Awaria systemu PAŻP. ABW wszczyna śledztwo po usterce systemu zarządzania ruchem lotniczym

– Po przeprowadzeniu niezbędnych procedur udało się przywrócić podstawowy system – poinformował Marcin Hadaj, rzecznik PAŻP.

Zapewnił, że bezpieczeństwo operacji lotniczych w tym czasie nie było zagrożone.

Zaraz po wykryciu awarii, do działania przystąpiły służby specjalne. Szef MSWiA i koordynator służb, Tomasz Siemoniak, polecił podjęcie działań sprawdzających przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW).

– Funkcjonariusze ABW analizują zdarzenie również pod kątem możliwej dywersji – przekazał Jacek Dobrzyński, rzecznik MSWiA.

Wezwał jednocześnie do zachowania spokoju i ostrożności wobec dezinformacji krążącej w sieci.

Pierwsze doniesienia o przywróceniu normalnych operacji pojawiły się tuż po godzinie 13. Rzeczniczka Lotniska Chopina w Warszawie, Anna Dermont, potwierdziła, że starty i lądowania zostały wznowione. Wcześniej na największym lotnisku w kraju możliwe były tylko lądowania.

Na lotniskach regionalnych sytuacja wyglądała różnie:

• Gdańsk: starty możliwe tylko w ograniczonym zakresie, co 10 minut; priorytet dla lotów na południe i do Skandynawii.

• Katowice: rejs do Manchesteru opóźniony o 45 minut.

• Jasionka k. Rzeszowa: niektóre odloty przesunięte – do Dublina o 80 minut, do Monachium o godzinę.

• Kraków-Balice: większość rejsów opóźniona nawet o ponad dwie godziny.

W lepszej sytuacji znajdowały się lotniska w Lublinie, Poznaniu i Szczecinie, gdzie operacje odbywały się zgodnie z planem.

Polska Agencja Żeglugi Powietrznej podkreśliła, że mimo chwilowych zakłóceń, system rezerwowy zadziałał skutecznie, co pozwoliło na utrzymanie maksymalnego poziomu bezpieczeństwa.

PAŻP jest jedyną instytucją w Polsce odpowiedzialną za zarządzanie ruchem lotniczym i szkolenie cywilnych kontrolerów lotu.

Instytucja odpowiada nie tylko za operacje na polskich lotniskach, ale też za nadzór nad przelotami przez polską przestrzeń powietrzną.