Bartosz Kramek pozywa dziennik "Rzeczpospolita". Fundacja Otwarty Dialog chce sprostowania

Bartosz Kramek, działacz społeczny i przedstawiciel Fundacji Otwarty Dialog, złożył pozew przeciwko dziennikowi "Rzeczpospolita" o publikację sprostowania. Kramek zarzuca redaktorkom Izabeli Kacprzak i Grażynie Frey-Zawadce przedstawienie wydarzeń w wypaczony i zmanipulowany sposób, a także mijanie się z prawdą w kilku kluczowych kwestiach.

Sporna publikacja dotyczy publicznego wysłuchania kandydatów na prokuratora krajowego, które odbyło się 21 lutego br. Wysłuchanie zostało zorganizowane przez kilka inicjatyw obywatelskich, w tym Fundację Otwarty Dialog. Udział w wydarzeniu wzięli m.in. prokuratorzy Ewa Wrzosek i Dariusz Korneluk, podczas gdy inni kandydaci wycofali się z powodów zdrowotnych lub obowiązków zawodowych.

W swoim artykule, redaktorki "Rzeczpospolitej" przedstawiły to wydarzenie w sposób, który Kramek uznał za nierzetelny i stronniczy. Działacz społeczny wskazał, że przedstawione przez dziennikarki informacje były nieprawdziwe, a artykuł miał charakter zmanipulowany.

Bartosz Kramek pozywa dziennik "Rzeczpospolita"

Kramek i jego współpracownicy, z szacunku do tytułu prasowego i redaktora naczelnego "Rzeczpospolitej" Bogusława Chraboty, poprosili o publikację sprostowania. Mimo dżentelmeńskiej obietnicy Chraboty, że odpowiedź zostanie opublikowana niezwłocznie, nie doszło do jej realizacji. W rezultacie, Kramek postanowił skierować sprawę do sądu.

W swoim publicznym oświadczeniu Kramek oskarżył autorki artykułu o prowadzenie dziennikarstwa z tezą i ocieplanie wizerunku prokuratury oraz jej kierownictwa, w tym Zbigniewa Ziobry i Bogdana Święczkowskiego. Zarzucił również dziennikarkom ignorowanie szerokich wyjaśnień udzielonych im przez niego i mec. Ewę Marcjoniak z organizacji defensor_iuris.

Kramek domaga się sprostowania 

Działacz zarzuca dziennikarkom nie tylko brak rzetelności, ale także sympatię do minionej władzy, co ma wpływać na sposób przedstawiania faktów.

– Autorki artykułu są znane z dziennikarstwa z tezą i kreowania własnej rzeczywistości. Tak się składa, że - w sposób bardziej cywilizowany niż otwarte pisowskie szczujnie - w ostatnich latach ocieplały działania prokuratury i jej kierownictwa. Wydaje się także, że sentyment do Zbigniewa Ziobry i Bogdana Święczkowskiego zachowały do chwili obecnej. Kuriozalny opis sprawy nagrań sygnalisty Tomasza Mraza jest jedynie wisienką na torcie w odniesieniu do dłuższego ciągu ich wątpliwej twórczości – komentuje w serwisie X Bartosz Kramek. 

Pozew przeciwko "Rzeczpospolitej" może mieć istotne znaczenie dla debaty publicznej na temat roli mediów w Polsce oraz ich odpowiedzialności za publikowane treści. Sprawa ta może również wpłynąć na przyszłe relacje między mediami a działaczami społecznymi oraz na sposób relacjonowania wydarzeń publicznych.