
Szokujący konkurs ku pamięci Katynia w Lublinie, który odbędzie się 6 kwietnia. Klub strzelecki "Snajper" zaprasza do rywalizacji członków klubów strzeleckich i osoby z licencjami strzeleckimi. Partnerem wydarzenia jest województwo lubelskie w ramach programu “Warto być Polakiem”. Zawodnicy będą strzelali z pistoletów czyli dokładnie tak, jak funkcjonariusze NKWD w potylice polskich oficerów! Pytanie czy zamiast do tarcz "ku pamięci Katynia" uczestnicy nie będą strzelali np. w potylice głów jakichś manekinów? Lublin to jednak stan umysłu!
Program warto być Polakiem zakłada "przywołanie postaci godnych naśladowania". Skoro tak, to lubelscy patrioci i "prawdziwi Polacy" znaleźli sobie niezły wzór do naśladowania. Każdy, kto w jakikolwiek sposób interesuje się historią Polski i Polaków wie czym jest Katyń i rzeź jaka miała miejsce w lasach katyńskich, gdzie NKWD rozstrzelało 22 tysiące polskich oficerów.
Egzekucja "wrogów władzy radzieckiej" odbywała się poprzez strzał w tył głowy z pistoletu. Oficerowie Wojska Polskiego i Policji Państwowej, ale także szeregowcy stanowili rezerwę kadrową Polskich Sił zbrojnych, którzy po ataku ZSRR na Polskę 17 września 1939 roku zostali rozbrojeni lub zatrzymani przez Armię Czerwoną mieli status jeńców wojennych.
Większość wśród pomordowanych przez radziecką bezpiekę stanowili przedstawiciele elit i polskiej inteligencji, ludzie wolnych zawodów, jak chociażby prawnicy, naukowcy, lekarze, inżynierowie, nauczyciele czy urzędnicy państwowi. Po dokonaniu zbrodni ludzie Stalina "zadbali" też o rodziny pomordowanych.
Akcja przesiedleńcza objęła ponad 20 tys. rodzin zastrzelonych przez NKWD. Według szacunków do Kazachstanu przesiedlono wówczas, w kwietniu 1940 roku, około 60 tysięcy Polaków. Podstawą była uchwała KC WKP(b) podpisana przez Ławrentija Berię i Nikitę Chruszczowa.
Stalin po odkryciu masowych grobów w lasach katyńskich do końca zaprzeczał, że zbrodnii dokonali enkawudziści i winą obciążał Niemców, którzy zresztą jako pierwsi dokonali odkryć ofiar masowych egzekucji po zajęciu terytoriów Związku Radzieckiego w wyniku ataku wojsk III Rzeszy.
Tym samym pomysł i sam konkurs "ku pamięci Katynia", mający upamiętniać ofiary, a polegający na strzelaniu do celu jest co najmniej niestosowny, co nie dziwi, skoro powstał w głowach prawicowców, uważających się za turbo-patriotów. To mniej więcej tak, jak zorganizowanie konkursu na najpiękniejszy płomień gazowy z okazji wyzwolenia Auschwitz.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie