Kibole kontra Trzaskowski. Skrajna prawica na stadionach banerami uderza w rząd

Na trybunach stadionu Legii Warszawa coraz częściej pojawiają się agresywne hasła uderzające w Rafała Trzaskowskiego i Donalda Tuska. Jak wskazują osoby zaznajomione ze środowiskiem kibicowskim, za tą aktywnością stoją nie tylko fani piłki nożnej, lecz także osoby powiązane z półświatkiem przestępczym.

Źródła bliskie służbom bezpieczeństwa sugerują, że część grup stadionowych kontrolowana jest przez ludzi czerpiących dochody z handlu narkotykami, sutenerstwa czy nielegalnego obrotu anabolikami. Szczególnie często wskazuje się na działalność grupy Teddy Boys 95 – radykalnej, neofaszystowskiej bojówki, która od lat działa na pograniczu światka kibicowskiego i przestępczego.

Strach przed zmianą? Kibole oficjalnie wspierają PiS

W ostatnich miesiącach widać wyraźne wzmożenie agresywnych zachowań kibolskich grup wobec przedstawicieli obecnej opozycji i samorządowców. Eksperci ds. bezpieczeństwa sugerują, że wynika to z obawy przed możliwą zmianą prawa, którą zapowiadają politycy Platformy Obywatelskiej – Rafał Trzaskowski i Donald Tusk.

W przypadku wygranej Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich i umocnienia pozycji PO w rządzie możliwe byłoby zaostrzenie przepisów dotyczących przemocy stadionowej, finansowania grup ultras czy penalizacji działalności przestępczej pod przykrywką kibicowania. To budzi sprzeciw środowisk, które przez lata cieszyły się – jak twierdzą komentatorzy – nieformalną ochroną ze strony poprzedniego obozu władzy.

Kibole, a polityka – niebezpieczne powiązania

Według niektórych analiz, część środowisk stadionowych liczy na powrót do władzy Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry, których rządy – jak oceniają komentatorzy – były okresem większej tolerancji dla skrajnie prawicowych bojówek i radykalnych organizacji kibicowskich. W tym czasie wielu liderów takich grup nie poniosło odpowiedzialności za przemoc czy przestępstwa, mimo licznych sygnałów od mediów i organizacji pozarządowych.

Trwa publiczna dyskusja o tym, czy obecny system prawny pozwala skutecznie reagować na działalność bojówek stadionowych, które pod przykrywką fanatycznego kibicowania prowadzą działalność przestępczą. Coraz częściej pojawiają się głosy, że potrzebne są zmiany legislacyjne, które pozwolą lepiej identyfikować i ścigać tych, którzy – jak twierdzą służby – zarabiają na uzależnianiu młodzieży i przemocy wobec kobiet.

Zbliżające się wybory mogą zdecydować, czy państwo podejmie próbę odzyskania kontroli nad sektorem stadionowym i przestanie tolerować polityczne manifesty podszyte brutalnością.