
W ubiegły piątek miało odbyć się przesłuchanie byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry przez sejmową komisję śledczą ds. Pegasusa. Jednak do niego nie doszło, ponieważ polityk nie stawił się na posiedzeniu na czas.
Policja zatrzymała Ziobrę po godzinie 10:30, zgodnie z postanowieniem sądu, aby doprowadzić go na przesłuchanie. Jednakże komisja, której posiedzenie rozpoczęło się punktualnie o 10:30, zdecydowała o wniosku o nałożenie na Ziobrę 30 dni aresztu w ramach kary porządkowej.
Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier i szef PSL, skomentował sprawę w rozmowie z Polsat News. Polityk uważa, że komisja powinna była poczekać na Ziobrę.
Uważam, że komisja mogła zaczekać. Nie rozumiem do końca tej emocji, która się wyłoniła.
Powiedział Kosiniak-Kamysz.
Jednocześnie podkreślił, że dotychczas żaden polityk nie lekceważył komisji śledczej w takim stopniu, jak osoby z poprzedniego rządu.
Kosiniak-Kamysz zaznaczył, że decyzja w sprawie aresztu dla Ziobry jeszcze nie zapadła. We wtorek odbędzie się posiedzenie klubu PSL, na którym zostaną omówione argumenty przewodniczącej komisji Magdaleny Sroki oraz stanowisko posłów.
„Klub dzisiaj się zbiera, więc wysłuchamy argumentów i będziemy o tym rozmawiać, jaką decyzję podjąć” – powiedział lider PSL.
Kosiniak-Kamysz jednoznacznie stwierdził, że Zbigniew Ziobro powinien jak najszybciej stanąć przed komisją śledczą i wyjaśnić swoją rolę w sprawie Pegasusa.
„Na pewno jest potrzeba, żeby Zbigniew Ziobro odpowiedział przed komisją śledczą” – dodał polityk.
Na ten moment nie wiadomo, jaka będzie dalsza decyzja komisji oraz czy były minister sprawiedliwości zostanie ostatecznie doprowadzony przed komisję w trybie aresztu porządkowego.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie