
Prokuratura Regionalna w Warszawie skierowała do Sądu Okręgowego Warszawa–Praga akt oskarżenia przeciwko ks. Ryszardowi L., byłemu proboszczowi parafii pw. Św. Faustyny w Warszawie. Duchownemu zarzuca się udział w procederze związanym z fikcyjnymi darowiznami na cele religijne i charytatywne.
O szczegółach przestępczego procedery, którego miał się dopuścić ksiądz Ryszard L., informowaliśmy w maju 2024 roku na łamach checkPRESS, gdy kapłan decyzją sądy został tymczasowo aresztowany.
Według ustaleń śledczych, w latach 2019–2023 oskarżony miał przyjmować pozorne darowizny – ponad 18,4 mln zł na cele kultu religijnego i przeszło 1 mln zł na działalność charytatywno-opiekuńczą.
Schemat działania wyglądał następująco: osoby zainteresowane dokonywały przelewów na konto parafii, często w kwotach zbliżonych do ustawowego limitu odliczenia 6% dochodu. Po otrzymaniu środków, ks. Ryszard L. miał przekazywać je na prywatny rachunek bankowy, a następnie wypłacać gotówkę. Po potrąceniu tzw. prowizji zwracał darczyńcom około 90% przekazanej kwoty.
Śledczy ustalili, że w wyniku procederu zaniżono należny podatek dochodowy o blisko 6 mln zł. Sam duchowny miał uzyskać korzyść majątkową rzędu 2 mln zł.
Znaczna część uczestników procederu – po działaniach prokuratury i CBA – złożyła korekty zeznań podatkowych i spłaciła zaległe zobowiązania wobec urzędów skarbowych.
Prokuratura postawiła zarzuty 43 osobom. W toku śledztwa zabezpieczono mienie o wartości ponad 4,3 mln zł. Sprawa obejmuje również wątek przywłaszczenia co najmniej 200 tys. zł oraz przyjmowania środków pochodzących z czynów zabronionych.
Na wniosek prokuratury, 27 kwietnia 2024 r. ks. Ryszard L. został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. W związku z prowadzonym postępowaniem został odsunięty od obowiązków proboszcza.
Administratorem parafii został mianowany ks. dr hab. Bartosz Adamczewski, profesor UKSW, decyzją biskupa warszawsko-praskiego Romualda Kamińskiego.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie