Oto tajny majątek Rydzyka. Co więcej, niektóre z tych nieruchomości miały być nabyte od redemptorystów przez polityków związanych z Prawem i Sprawiedliwością.
W stolicy Polski, na jednym z najbardziej ekskluzywnych obszarów Warszawy, kryją się trzy rezydencje, które są nie tylko symbolem prestiżu, ale również arcydziełem architektury. Każda z tych budowli wznosi się na dwóch kondygnacjach, dodatkowo ozdobiona przestronnym poddaszem. To prawdziwy klejnot na mapie architektonicznej miasta.
Według informacji podanych przez magazyn "Wprost", w sumie znajduje się tam 10 apartamentów. Osiem z nich posiada powierzchnię około 80 metrów kwadratowych, natomiast dwa największe lokum mogą pochwalić się niemal 130 metrami kwadratowymi przestrzeni. Jednak to nie wszystko. To, co wyróżnia te rezydencje spośród innych prestiżowych nieruchomości, to ich wartość rynkowa.
W obliczu aktualnych trendów na rynku nieruchomości, ceny za metr kwadratowy w tej okolicy sięgają nawet 20 tysięcy złotych. To oznacza, że wartość jednego lokalu waha się między 1,5 miliona złotych a 2,6 miliona złotych. To kwoty, które odzwierciedlają nie tylko prestiż lokalizacji, ale również jakość i ekskluzywność oferowanych mieszkań.
W ostatnich dniach pojawiły się głosy oburzenia na temat nowo wybudowanego osiedla mieszkaniowego, które jest przedmiotem zainteresowani. Chodzi nie tylko o właścicieli nieruchomości, ale też pochodzenie pieniędzy. Osiedle, zbudowane przez Lidię Kochanowicz-Mańk, członka zarządu fundacji Lux Veritatis, szokuje z uwagi na powiązania z fundacją zarządzającą finansami ojca Tadeusza Rydzyka.
W związku z tym budowa osiedla przez członka zarządu fundacji wzbudza pytania o związki między kościołem a biznesem deweloperskim. Co więcej, właścicielami apartamentów na tym osiedlu są nie tylko zwykli mieszkańcy, ale również redemptoryści oraz politycy związani z partią Prawo i Sprawiedliwość.
Historia inwestycji może rzucać światło na obecną sytuację. Przyjrzyjmy się zatem bliżej pewnym epizodom z życia Lidii Kochanowicz-Mańk, które mogą rzutować na jej obecną rolę jako budowniczego.
Pozwolenie na budowę rezydencji, która jest obecnie w centrum uwagi, zostało uzyskane przez Lidię Kochanowicz-Mańk w 2006 roku. Już wcześniej, w jej życiorysie znajdują się powiązania zarówno z biznesem, jak i z kościołem.
W 2000 roku Kochanowicz-Mańk była jednym z akcjonariuszy spółki Espebepe, czyli Szczecińskiego Przedsiębiorstwa Budownictwa Przemysłowego. Warto zauważyć, że w 2001 roku spółka ta została przejęta przez ojca Jana Króla, który był prawą ręką znanego duchownego Tadeusza Rydzyka. Ta inwestycja nie odniosła spodziewanych sukcesów.
Rok po przejęciu, w 2002 roku, Sąd Rejonowy w Szczecinie ogłosił upadłość spółki. Cena akcji spółki spadła dramatycznie, co skutkowało tragicznymi konsekwencjami dla inwestorów, w tym także dla Lidii Kochanowicz-Mańk.
Majątek Rydzyka i związki z partią Kaczyńskiego. To imiona polityków związanych z Prawem i Sprawiedliwością, które pojawiają się w kontekście tych luksusowych mieszkań, przyciągają szczególną uwagę.
Lidia Kochanowicz-Mańk, dyrektor finansowa fundacji ojca Tadeusza Rydzyka, jest właścicielką sześciu lokali w tych rezydencjach, co stanowi znaczącą część całości. Natomiast Andrzej Kanthak, który w 2017 roku został mianowany ambasadorem w Republice Południowej Afryki przez prezydenta Andrzeja Dudę, jest właścicielem jednego z apartamentów.
Warto również zauważyć, że Jan Kanthak, syn Andrzeja Kanthaka, jest poseł Suwerennej Polski i jednym z najbliższych współpracowników Zbigniewa Ziobry, co podkreśla złożoność powiązań politycznych w kontekście tych nieruchomości.
Były poseł PiS, Andrzej Jaworski, który zakupił mieszkanie w 2016 roku w inwestycji Kochanowicz-Mańk wzbudziło wiele dyskusji i podejrzeń.
Mieszkanie, które nabył Jaworski, zostało sprzedane mu przez zakon redemptorystów. Co ciekawe, ani Jaworski, ani jego współwłaściciel mieszkania, Krzysztof Kanthak, nie wydali oficjalnych komentarzy na temat tej nieruchomości. Odmowa komentarza, to nic nowego, gdy pytamy o pieniędze kościoła, związane ściśle z polityką Ziobrystów i PiS.
Jaworski utrzymuje, że zakup był wynikiem prywatnej transakcji, podkreślając jedynie, że nieruchomość mu się "podobała". Ta odpowiedź może być niewystarczająca dla wielu osób, które chciałyby poznać więcej szczegółów dotyczących tego zakupu.
Podobnie, Kanthak unika udzielania informacji na temat tej transakcji, oznajmiając jedynie, że cena, którą zapłacił, była zgodna z ceną rynkową. Brak wyjaśnień w kwestii związku inwestycji z Fundacją Lux Veritatis, której jest członkiem zarządu, oraz fakt, że inwestycję tę wybudowała członkini zarządu fundacji, może budzić wątpliwości co do rzetelności transakcji.
Fundacja Lux Veritatis, powiązana z ojcem Tadeuszem Rydzykiem i Radiem Maryja, znajduje się w centrum uwagi ze względu na sposób, w jaki pozyskuje nieruchomości. Darowizny od seniorów oraz korzystne transakcje zakupu ziemi od państwa budzą uzasadnione pytania dotyczące przejrzystości i etyki tych działań.
W ostatnich latach Fundacja Lux Veritatis niejednokrotnie stała się właścicielem nieruchomości, zarówno poprzez darowizny, jak i zakupy. Jednym z przypadków, który budzi kontrowersje, jest sprzedaż 84-metrowego mieszkania na jednym z wrocławskich osiedli przez 84-letnią panią Irenę na rzecz fundacji. Transakcja ta, w której uczestniczył ojciec Tadeusz Rydzyk, miała miejsce w 2015 roku. Brak szczegółowych informacji na temat warunków tej transakcji może rodzić pytania dotyczące ewentualnych korzyści uzyskanych przez fundację.
Kolejnym przykładem jest przejęcie przez fundację, w 2009 roku, około 26 arów gruntu rolnego i lasu w Kazimierzu Dolnym od 83-letniej pani Krystyny. Ta nieruchomość, położona w prestiżowej lokalizacji, również wzbudza wątpliwości co do natury tej transakcji oraz jej zgodności z zasadami etyki i przejrzystości.
W 2016 roku fundacja odnotowała rekordowy zysk netto w swojej historii, sięgający prawie 30 milionów złotych. Cztery lata później, w 2020 roku, pomimo znacznego wzrostu przychodów, zysk netto spadł do niewielkich 1,4 miliona złotych. To istotne zmiany, które budzą zainteresowanie i skłaniają do zadawania pytań o przyczyny takiego spadku.
Rząd kontynuuje prace nad raportem, który ma wykazać, ile państwowych pieniędzy otrzymały podmioty zależne od redemptorysty. Według informacji ponad 220 milionów złotych dotacji miała pochłonąć budowa Muzeum "Pamięć i Tożsamość" im. św. Jana Pawła II, kilkadziesiąt milionów otrzymała Akademia Kultury Społecznej i Medialnej, ponad 50 milionów złotych przeznaczono na geotermię ojca Rydzyka, a kolejne 30 milionów złotych na Telewizję Trwam.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!