
Podciął babci gardło, a potem chciał skoczyć z dachu. Dramat w Jastrzębiu-Zdrój. Wstrząsające wydarzenia w Jastrzębiu-Zdroju poruszają społeczność lokalną i wzbudzają ogromne zainteresowanie mediów. Dramatyczna historia skupia się wokół niewyjaśnionej śmierci 78-letniej kobiety oraz jej 31-letniego wnuka, który jest obecnie pod opieką lekarzy specjalistów.
Rzeczniczka policji w Jastrzębiu-Zdroju, Halina Semik, podkreśliła, że stan zdrowia mężczyzny uniemożliwia przeprowadzenie z nim czynności procesowych.
Trafił pod opiekę lekarzy specjalistów, co oznacza, że mężczyzna nie był jeszcze przesłuchany
Rzecznik policji Halina SemikMimo braku formalnego przesłuchania istnieją poważne podejrzenia co do związku 31-latka ze śmiercią jego babci, której zwłoki znaleziono wcześniej w tym samym bloku. Kobieta ta nie tylko była jego babcią, ale również pełniła rolę matki, wychowując go od najmłodszych lat.
Podciął babci gardło, a potem chciał skoczyć z dachu. Niedzielny wieczór w centrum Jastrzębia-Zdroju zamienił się w dramatyczną scenę, gdy mężczyzna wszedł na dach dziesięciopiętrowego budynku i groził, że skoczy. Rozpoczęła się intensywna akcja ratunkowa, podczas której policyjni negocjatorzy przez kilkanaście godzin próbowali przemówić do mężczyzny i przekonać go do zrezygnowania z dramatycznego kroku.
Mieszkańcy śledzili rozwój sytuacji z zainteresowaniem i niepokojem, a niektórzy z nich nagrali i udostępnili w sieci filmiki z miejsca interwencji policji i strażaków. Nagrania te ukazują niezwykle trudną i napiętą atmosferę panującą wokół budynku, z którego mężczyzna groził skokiem.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!