
Wrocław podjął intensywne działania, aby zabezpieczyć miasto przed nadchodzącą kulminacyjną falą powodziową, która według prognoz ma dotrzeć w czwartek po południu. Z obawy przed powtórką katastrofy z 1997 roku, wzmacniane są wały przeciwpowodziowe, a mieszkańcy otrzymują worki z piaskiem
Mimo że sytuacja wydaje się stabilna, władze oraz eksperci nieustannie monitorują stan rzek w okolicach miasta.
Według Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW), istnieje ryzyko cofki w rzekach Bystrzycy, Ślęży i Oławie, co może doprowadzić do lokalnych podtopień. Jak podkreśla Robert Czerniawski, dyrektor IMGW, obecnie najgorsza sytuacja panuje na Bystrzycy, gdzie stan wód pozostaje niepokojący.
Zwiększone zrzuty wody ze zbiornika w Mietkowie przyczyniają się do podniesienia poziomu rzeki, co stwarza dodatkowe ryzyko.
Odcinek Trestno, który jest istotny z punktu widzenia ochrony Wrocławia, jest obecnie stabilny. Jak podkreśla IMGW, wzrosty poziomu wody w tym rejonie są niewielkie, co daje nadzieję na to, że miasto uniknie większych zniszczeń.
Jednakże najbliższe 48 godzin pozostają kluczowe, szczególnie w kontekście kulminacyjnej fali powodziowej, która ma przejść przez Opole i Wrocław.
Na osiedlu Marszowice oraz w rejonie wrocławskiej Leśnicy trwają intensywne prace nad wzmacnianiem wałów przeciwpowodziowych. Na Marszowicach ułożono worki z piaskiem, co ma na celu ochronę mieszkańców przed ewentualnymi podtopieniami w przypadku cofki.
Jak podaje Urząd Miasta Wrocławia, obecne działania są dokładnie koordynowane na podstawie planów geodetów, którzy wskazują, gdzie należy poprawić wysokość wałów.
Obecne działania przeciwpowodziowe są efektem wniosków wyciągniętych po katastrofalnej powodzi w 1997 roku. Wówczas około 40% zabezpieczeń, takich jak wały i worki z piaskiem, okazało się nieskutecznych, głównie z powodu ich niewłaściwego rozmieszczenia i wysokości. Wrocław podkreśla, że tym razem zabezpieczenia są oparte na nowoczesnych technologiach i dokładnych pomiarach.
Władze miasta apelują o spokój, zaznaczając, że sytuacja na rzece Odrze, zwłaszcza w okolicach Siechnic oraz na kanale Widawa, jest stabilna. Niemniej jednak monitorowanie sytuacji trwa nieustannie, a kolejne godziny będą kluczowe w ocenie ryzyka powodziowego. Przepływ wody na Odrze ma osiągnąć poziom 3100 metrów sześciennych na sekundę, jednak obecne prognozy wskazują na nieco niższy poziom, co może przynieść ulgę mieszkańcom.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie