
W środę około godziny 16:00 Ryszard Czarnecki, były europoseł PiS, został zatrzymany na lotnisku w Warszawie przez CBA i doprowadzony do prokuratury w Katowicach. W tym samym czasie zatrzymano też jego żonę. Tuż po 22:30 Czarnecki w asyście agenta CBA w kominiarce został przeprowadzony do konwoju – zobaczcie, jak to wyglądało.
Rzecznik CBA Jacek Dobrzyński potwierdził fakt zatrzymania Ryszarda Czarneckiego i jego żony. Jak poinformował, sprawa dotyczy ogromnego procederu korupcyjnego w Collegium Humanum, gdzie politycy, nie tylko z PiS, mieli kupować dyplomy, które później umożliwiły im zasiadanie w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa.
Jacek Dobrzyński przekazał, że "postępowanie prowadzone wspólnie z CBA z wydziałem zamiejscowym Prokuratury Krajowej w Katowicach dotyczy Collegium Humanum". W związku z tym na warszawskim lotnisku zatrzymano byłego europosła PiS, który zupełnie nie spodziewał się interwencji wobec swojej osoby.
Równolegle z Czarneckim funkcjonariusze CBA weszli do mieszkania, gdzie przebywała jego żona Emilia H., która zdaniem śledczych również była zaangażowana w korupcyjny proceder.
Były europoseł został niezwłocznie przewieziony do prokuratury w Katowicach, gdzie zostały z nim przeprowadzone czynności procesowe. Te zakończyły się o godzinie 22:30, jednak Czarnecki nie został wypuszczony na wolność. Działacz PiS w asyście zamaskowanego agenta Centralnego Biura Antykorupcyjnego wsiadł do samochodu. Nie był zakuty w kajdanki. Jak wyglądało opuszczenie przez Czarneckiego w nocy prokuratury – pokazujemy w galerii zdjęć na górze tego artykułu.
„Polityczny teatr. Władza robi igrzyska, bo nic innego nie umie” – te słowa padły przed budynkiem prokuratury z ust polityka, który, nie zdążył powiedzieć ani słowa więcej, ponieważ wsiadł na tylne siedzenie samochodu, a pojazd odjechał, pozostawiając dziennikarzy i fotoreporterów w Katowicach.
Zdaniem rzecznika CBA, który udzielił wywiadu telewizji TVN24, sprawa jest bardzo poważana i dotyczy korupcji na wielką skalę. W programie na żywo Jacek Dobrzyński stwierdził, że zatrzymanie Ryszarda Czarneckiego, to dopiero początek działań śledczych związanych z wyjaśnieniem, jak wyglądał proceder korupcyjny na uczelni Collegium Humanum.
Wczoraj wieczorem, Przemysław Czarnecki, syn Ryszarda Czarneckiego, skomentował zatrzymanie swojego ojca, które miało miejsce w drodze na międzynarodową konferencję. W swoim oświadczeniu Przemysław Czarnecki zwrócił się do środowiska dziennikarskiego z prośbą o zachowanie ostrożności w relacjonowaniu sprawy oraz o unikanie pochopnych wyroków.
– W związku z dzisiejszym zatrzymaniem mojego Taty — prosiłbym przede wszystkim środowisko dziennikarskie o powstrzymywanie się od wydawania pochopnych wyroków i o uczciwe i rzeczowe relacjonowanie faktów – napisał Przemysław Czarnecki w swoim oświadczeniu.
Podkreślił, że jego ojciec, "Ryszard Czarnecki, jest osobą publiczną, która zawsze była otwarta i gotowa stawić się na każde wezwanie odpowiednich organów".
[TWITTER:1833909922343641589]
Przemysław Czarnecki zaapelował o umiar i obiektywizm w mediach, wskazując, że przed ostatecznym wydaniem jakichkolwiek ocen warto poczekać na pełniejsze informacje i oficjalne stanowisko odpowiednich organów. W jego opinii obecna sytuacja wymaga staranności w relacjonowaniu, aby uniknąć niepotrzebnego szumu medialnego oraz ewentualnych nieporozumień.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie