
Szef klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości, Mariusz Błaszczak, stanowczo zaprzecza doniesieniom o rzekomej liście osób z PiS, które miałyby zostać ułaskawione w przypadku wygranej Karola Nawrockiego w nadchodzących wyborach prezydenckich.
W czwartek w rozmowie z Radiem Zet nazwał te informacje „wydumanymi historiami” i „bzdurami”. Słowa te padły, choć lista osób z PiS do ułaskawienia przez Karola Nawrockiego w partii miała funkcjonować od dawna.
Zarzuty wobec PiS padły kilka dni wcześniej w Bydgoszczy. Europosłowie Koalicji Obywatelskiej, Dariusz Joński i Michał Szczerba, poinformowali o istnieniu listy nazwisk polityków obozu Zjednoczonej Prawicy, którzy mieliby być objęci prezydenckim ułaskawieniem. Mieli się na niej znaleźć m.in. były premier Mateusz Morawiecki, eksminister Mariusz Kamiński, jego zastępca Maciej Wąsik oraz byli wysocy rangą funkcjonariusze policji.
Według polityków KO, źródłem tych informacji są sygnaliści, którzy mają potwierdzać przygotowania listy w siedzibie PiS przy ul. Nowogrodzkiej.
Mariusz Błaszczak odrzucił te oskarżenia jako „polityczne paliwo” wykorzystywane przez przeciwników. Jego zdaniem Joński i Szczerba tworzą „sensacyjne narracje”, by zdobyć uwagę mediów w trakcie kampanii wyborczej. Dodał też, że obaj europosłowie „sromotnie przegrali” w swoich dotychczasowych działaniach, m.in. podczas pracy w komisji śledczej ds. tzw. afery wizowej.
Polityk PiS przypomniał, że w przyjętym raporcie komisji nie stwierdzono łamania prawa przy wydawaniu wiz. W odpowiedzi na dodatkowe zarzuty o rzekome podpisywanie weksli przez Karola Nawrockiego w trakcie rozmów o kandydowaniu z ramienia PiS, Błaszczak stwierdził, że są one całkowicie bezpodstawne.
W grudniu ubiegłego roku zakończyła prace sejmowa komisja ds. afery wizowej. Z jej raportu wynikało m.in., że w Ministerstwie Spraw Zagranicznych doszło do licznych zaniedbań, które mogły ułatwić nielegalne działania związane z wydawaniem wiz.
Wśród osób, wobec których skierowano zawiadomienia do prokuratury, znaleźli się byli wysocy urzędnicy, w tym premier Mateusz Morawiecki i były szef MSZ Zbigniew Rau. Klub PiS zgłosił do raportu zdanie odrębne, nie uznając ustaleń komisji.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie