Reklama

Trela: Wniosek o aresztowanie Ziobro prawie gotowy. Wiadomo, kiedy trafi do sądu

Sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa finalizuje wniosek o zastosowanie 30-dniowego aresztu wobec byłego ministra sprawiedliwości i posła PiS Zbigniewa Ziobry. Jak poinformował wiceszef komisji Tomasz Trela (Lewica), dokument najprawdopodobniej zostanie złożony do sądu we wtorek lub środę przyszłego tygodnia.

To konsekwencja niestawiennictwa Ziobry na posiedzeniach komisji oraz nieudanej próby jego doprowadzenia przez policję.

Wniosek o aresztowanie Zbigniewa Ziobro "dopieszczany"

W ubiegłym tygodniu Sejm zgodził się na uchylenie immunitetu Ziobry oraz na możliwość jego tymczasowego aresztowania. Decyzja ta otworzyła komisji śledczej drogę do złożenia formalnego wniosku o ukaranie byłego ministra za ignorowanie wezwań. Jak zaznaczył Trela, doradcy komisji nanoszą ostatnie poprawki do wniosku, m.in. uwzględniając wypowiedzi Ziobry na posiedzeniu Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych.

– Wyszliśmy z założenia, że te dwa, trzy dni nas nie zbawią, a lepiej to dobrze przeanalizować i sprawdzić – powiedział Trela w rozmowie z PAP. – Należałoby się spodziewać, że wniosek zostanie złożony we wtorek lub środę – dodał.

Próby przesłuchania i nieudane doprowadzenie przez policję

Komisja ds. Pegasusa już pięciokrotnie próbowała przesłuchać Ziobrę. Ostatnia próba miała miejsce 31 stycznia, jednak były minister sprawiedliwości konsekwentnie ignorował wezwania. Po kolejnych absencjach komisja zwróciła się do sądu o jego zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie. Sąd Okręgowy w Warszawie wyraził na to zgodę, a policja zatrzymała Ziobrę tuż po jego występie w Telewizji Republika.

Jednak zanim funkcjonariusze zdążyli go przetransportować do Sejmu, komisja rozpoczęła posiedzenie i uznała doprowadzenie za nieskuteczne. W efekcie podjęto decyzję o skierowaniu wniosku o zastosowanie kary porządkowej w postaci maksymalnie 30 dni aresztu.

Ziobro: „To pułapka, żeby zamknąć mnie w więzieniu”

Podczas sejmowego posiedzenia Ziobro stwierdził, że decyzja komisji to element politycznej intrygi. – Była wszelka możliwość do konfrontacji, wy nazywalibyście to zeznaniami, ale wy tego nie chcieliście. Zdecydowaliście zorganizować pułapkę – mówił były minister.

Ziobro twierdzi, że celowo wrócił do Polski, by stawić się na przesłuchanie. – Postanowiłem wrócić do kraju i dać się 31 stycznia doprowadzić na posiedzenie komisji – przekonywał w Sejmie.

PiS kwestionuje legalność komisji

Politycy Prawa i Sprawiedliwości stoją murem za Ziobrą i kwestionują legalność komisji śledczej. Powodem jest wyrok Trybunału Konstytucyjnego z września 2024 roku, który orzekł, że uchwała Sejmu o powołaniu tej komisji jest niezgodna z konstytucją. Ziobro i inni politycy PiS wykorzystują ten argument, tłumacząc w ten sposób odmowę udziału w posiedzeniach komisji.

Mimo sprzeciwu ze strony PiS, komisja śledcza nie zamierza się wycofać i konsekwentnie dąży do ukarania byłego ministra sprawiedliwości. Decyzję w sprawie wniosku o areszt podejmie Sąd Okręgowy w Warszawie. Jeśli sędziowie przychylą się do wniosku komisji, Zbigniew Ziobro może trafić do aresztu na 30 dni.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Źródło: PAP Aktualizacja: 08/03/2025 14:19
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo checkPRESS.pl




Reklama
Wróć do