
Premier Donald Tusk, pytany w piątek o finansowanie partii politycznych przez osoby zasiadające w zarządach spółek Skarbu Państwa, nie pozostawił złudzeń co do swojego stanowiska: prawo tego nie zabrania, ale etyczny wydźwięk takich działań pozostaje problematyczny.
Szef rządu apelował o rozsądek i świadomość społecznej percepcji takich gestów.
– „W tym zawsze będzie jakaś dwuznaczność” – ocenił premier, podkreślając, że choć przepisy dopuszczają prywatne wpłaty na rzecz partii politycznych, to sytuacja, w której robią to osoby zarządzające spółkami publicznymi, budzi uzasadnione wątpliwości.
Porównał to z humorem i nutą ironii do sytuacji zakonów żeńskich i męskich:
– „Czy mogą stać obok siebie? Mogą, ale nie powinny” – dodał.
Wypowiedź premiera Tusk nie jest oderwana od realiów – w czasie kampanii parlamentarnej jesienią 2023 roku media wielokrotnie informowały o wpłatach rzędu dziesiątek tysięcy złotych przekazywanych na rzecz Prawa i Sprawiedliwości przez osoby związane z zarządami spółek takich jak PZU, Bank Pekao, Grupa Azoty czy Orlen.
Chociaż prawo dopuszcza takie działanie – każdy obywatel może w danym roku kalendarzowym przekazać partii do 15-krotności minimalnego wynagrodzenia (w 2023 r. było to 54 tys. zł) – wątpliwości budzi kontekst i zależności personalne w strukturach państwowych.
Premier zwrócił uwagę na problem przejrzystości i odpowiedzialności wobec opinii publicznej. – „Trudno mi zakazać komuś, kto legalnie zarabia pieniądze, żeby zapłacił na partię. Ale żeby mieli świadomość, że to jest transparentne, wszyscy to widzą” – mówił.
Podkreślił też, że społeczeństwo ma prawo do sceptycyzmu:
– „Ludzie słusznie będą zawsze kręcić nosem i głowami: okej, legalne, ale chyba tak nie powinno być”.
Od lipca 2023 roku obowiązują nowe przepisy dotyczące jawności finansowania partii politycznych. Rejestr wpłat musi być publiczny i aktualizowany. Każdy obywatel – również ten powiązany ze spółką Skarbu Państwa – ma prawo wspierać finansowo ugrupowania, ale społeczne zaufanie do procesu politycznego zależy także od umiejętności rozpoznania granicy między tym, co dozwolone, a tym, co przyzwoite.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie