
Prezydent Andrzej Duda zawetował tzw. ustawę incydentalną, co potwierdziła szefowa Kancelarii Prezydenta, Małgorzata Paprocka. Nowe przepisy zmieniają zasady orzekania o ważności wyborów prezydenckich w 2025 roku. Wyjaśniamy, kto za niespełna dwa miesiące potwierdzi, jaki jest wynik wyborów.
Dotychczas o ważności wyborów prezydenckich decydowała Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego.
Jednak jej status był wielokrotnie kwestionowany, zwłaszcza przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) oraz Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPC). Nowa ustawa przekazuje to uprawnienie 15 sędziom Sądu Najwyższego o najdłuższym stażu.
Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych została powołana na mocy ustawy przyjętej przez rząd Prawa i Sprawiedliwości w 2017 roku.
Jej skład został wyłoniony przez Krajową Radę Sądownictwa, której status również budzi wątpliwości. Wielu prawników i instytucji europejskich uznaje sędziów tej izby za tzw. "neosędziów", co stawia pod znakiem zapytania legalność ich orzeczeń.
Podpisanie ustawy przez prezydenta ma na celu uniknięcie wątpliwości dotyczących ważności wyborów prezydenckich w 2025 roku. Decyzja o ich legalności będzie teraz w rękach doświadczonych sędziów SN, co ma zwiększyć zaufanie do procesu wyborczego.
Zmiany wywołują mieszane reakcje. Zwolennicy nowej ustawy podkreślają, że jest to krok w stronę przywrócenia praworządności i zgodności z europejskimi standardami. Przeciwnicy zwracają jednak uwagę, że to jedynie doraźne rozwiązanie, które nie rozwiązuje głębszych problemów związanych z reformą sądownictwa.
Andrzej Duda swoją decyzję uzasadnił koniecznością ochrony konstytucyjnych zasad, w tym trójpodziału władzy i niezależności sądów.
Szefowa Kancelarii Prezydenta, Małgorzata Paprocka, podkreśliła, że prezydent stoi na straży konstytucji i dąży do zachowania stabilności sądownictwa.
Według prezydenta, ingerencja w skład orzekający mogłaby doprowadzić do dalszych napięć i podważyć legalność całego procesu wyborczego.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie