Cena miedzi spada po słabszych danych z Chin. Notowania LME i Comex w dół

W piątkowy poranek trzymiesięczne kontrakty na miedź na London Metal Exchange spadały o 0,23 proc., osiągając poziom 10 883 USD za tonę. Jednocześnie na amerykańskiej giełdzie Comex notowania poszły w dół o 0,49 proc. do 5,0915 USD za funt. To pierwszy dzienny spadek cen w tym tygodniu, choć w skali całego tygodnia miedź nadal utrzymuje tendencję wzrostową.

Rynek reaguje przede wszystkim na najnowsze informacje dotyczące sytuacji gospodarczej w Chinach, które są kluczowe dla globalnego zapotrzebowania na miedź.

Z opublikowanych w piątek danych wynika, że produkcja przemysłowa w Chinach wzrosła w październiku o 4,9 proc. rok do roku, co jest wynikiem wyraźnie słabszym od oczekiwań analityków, którzy prognozowali wzrost na poziomie 5,5 proc.
Dla porównania – we wrześniu produkcja zwiększyła się aż o 6,5 proc.

Wolniejszy wzrost sektora przemysłowego oraz spadek inwestycji to sygnał, że zapotrzebowanie na surowce – w tym miedź – może być w kolejnych miesiącach niższe niż wcześniej zakładano. To właśnie ten czynnik stał się impulsem do piątkowej korekty cen surowca.

Mimo chwilowego osłabienia miedź wciąż pozostaje jednym z najmocniejszych metali przemysłowych w 2025 roku.
Od początku roku jej cena wzrosła już o 25 proc., co czyni ją jednym z liderów w sektorze surowców energetycznych i przemysłowych.

W poprzedniej sesji miedź na LME zyskała dodatkowe 12 USD, kończąc notowania na poziomie 10 956 USD za tonę.

Uwaga rynku kieruje się także na wydarzenia za oceanem. Po zakończonym w środę, najdłuższym w historii, przestoju federalnym w USA tamtejsze Biuro Statystyki Pracy zapowiedziało publikację zaległych raportów makroekonomicznych.

Według Kevina Hassetta, doradcy ekonomicznego prezydenta Donalda Trumpa, raport o zatrudnieniu za październik pojawi się niebawem, choć będzie pozbawiony danych dotyczących stopy bezrobocia.