Chytry ksiądz Stanisław Szczęsny żąda dziesięciny. Naciąga wiernych przez internet

Nagranie, które pojawiło się 13 czerwca w mediach społecznościowych, wywołało prawdziwą burzę w internecie. Ksiądz, zaapelował w swoim wystąpieniu do wiernych, aby oddawali 1/10 swoich dochodów na rzecz wspólnoty kościelnej. 

Ksiądz Stanisław Szczęsny namawia wiernych na nagraniu do wpłacania dziesięciny. W swoim wystąpieniu ksiądz argumentował, że oddawanie 1/10 dochodów na cele kościelne to nie tylko akt wiary, ale również sposób na wsparcie działalności parafii. Zaznaczył, że takie ofiary pozwalają na utrzymanie kościołów, działalność charytatywną oraz organizowanie różnych wydarzeń dla wspólnoty. Według niego jest to także wyraz wdzięczności za wszystko, co wierni otrzymują od Kościoła.

Nagranie szybko rozprzestrzeniło się w sieci, przyciągając uwagę zarówno zwolenników, jak i przeciwników tego pomysłu. Pod postem pojawiły się setki komentarzy, wśród których dominowały pytania i wątpliwości.

"Ciekawe, ile ksiądz daje" – to jedno z najczęściej powtarzających się pytań, sugerujące, że wierni chcą wiedzieć, czy ksiądz sam praktykuje to, do czego nawołuje. Wiele osób wyrażało sceptycyzm co do intencji duchownego, podkreślając, że kościół już teraz posiada znaczne środki finansowe.

Inni komentatorzy wskazywali, że takie prośby mogą zniechęcać ludzi do uczestnictwa w życiu kościelnym, zwłaszcza w obecnych czasach, gdy wiele osób boryka się z problemami finansowymi.

Ksiądz Stanisław Szczęsny to duchowny znany ze swojej aktywności w mediach społecznościowych. Prowadzi konta na popularnych platformach, takich jak TikTok, Facebook oraz serwis X, gdzie codziennie publikuje nagrania dotyczące wiary i spraw kościelnych. Jego działalność online przyciąga szeroką publiczność i często wywołuje dyskusje. Szczególnie duże emocje wzbudziło nagranie z 13 czerwca, w którym ksiądz poruszył temat dziesięciny.

Jednym z narzędzi, które daje nam Bóg do walki z bożkiem pieniążka, jest dziesięcina, czyli oddawanie 1/10 swoich dochodów miesięcznych wspólnocie kościelnej np. parafii, która daje ci życie.

Ksiądz Szczęsny zdawał sobie sprawę, że jego słowa mogą zostać odebrane jako prośba o pieniądze, dlatego starał się wyjaśnić swoje intencje: Możesz tak pomyśleć. Masz prawo do tego. A ja ci mówię, dla twojego dobra, dawaj dziesięcinę — kontynuował duchowny.

Słowa księdza Szczęsnego wywołały lawinę komentarzy. Wielu internautów wyraziło sceptycyzm i krytykę, zwracając uwagę na rzekome niekonsekwencje w życiu duchowieństwa. Jeden z komentarzy, autorstwa Roberta, zyskał szczególną popularność:

Ooo. To wam by się przydało, bożek pieniądza – pasuje idealnie do was. Od starej umierającej babci ostatni grosz byście wyrwali [...] Pomódl się za swoich kolegów, skromności to wy za grosz nie macie. Po co się pchacie na księdza, jak nie chcecie skromnie żyć, po co te samochody, ale gadać to umiecie – napisał Robert.

"To rozdajcie majątek biednym i do roboty, i wtedy idź za Jezusem" – stwierdził Daniel.