Niedzielny wieczór przyniósł kolejne niepokojące wydarzenia na ważnej trasie kolejowej prowadzącej przez wschodnią część kraju. Po godzinie 21 policja w Puławach otrzymała zgłoszenie o nagłym zatrzymaniu pociągu osobowego jadącego z Świnoujścia do Rzeszowa. Składem podróżowało aż 475 pasażerów, co znacząco podniosło wagę incydentu.
W poniedziałkowy poranek sabotaż na kolei potwierdził premier Donald Tusk, o czym informowaliśmy na łamach checkPRESS.
Na szczęście nikt nie został ranny, jednak okoliczności zatrzymania budzą poważne wątpliwości służb.
Wstępne ustalenia policjantów wskazują, że w jednym z wagonów doszło do wybicia szyb, prawdopodobnie w wyniku zerwania lub uszkodzenia fragmentu sieci trakcyjnej. Nie ma na razie potwierdzenia, czy do uszkodzeń doszło na skutek zwykłej awarii, czy było to działanie celowe. Zabezpieczanie miejsca zdarzenia prowadzone jest przez policjantów z Puław, przy wsparciu funkcjonariuszy z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie, CBŚP oraz Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Wszystkie czynności wykonywane są pod nadzorem prokuratury, która ma ustalić charakter zdarzenia i możliwe związki z wcześniejszymi incydentami na tym samym odcinku linii kolejowej.
Minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński potwierdził, że służby analizują również uszkodzenia torów w miejscowości Mika, położonej w powiecie garwolińskim. Jak przekazał, dostępne informacje nie pozostawiają wątpliwości co do charakteru zdarzeń:
„Mieliśmy do czynienia z aktem dywersji”.
Śledczy badają także inny fragment tej samej linii, gdzie wykryto dodatkowe uszkodzenia torów. Oba miejsca znajdują się na trasie szczególnie istotnej z punktu widzenia transportu pasażerskiego i logistycznego.
Premier Donald Tusk poinformował wcześniej, że na jednym z odcinków trasy Warszawa–Lublin doszło do eksplozji ładunku wybuchowego, który doprowadził do zniszczenia torowiska. Zdaniem szefa rządu służby działają w trybie pilnym, a na miejscu pracują eksperci oraz prokuratura.
Drugie miejsce uszkodzeń zlokalizowano bliżej Lublina, co każe brać pod uwagę możliwość, że działania były skoordynowane.
Na terenie objętym czynnościami pojawili się premier Donald Tusk, minister spraw wewnętrznych Marcin Kierwiński oraz minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie