
Z informacji uzyskanych przez amerykański portal CNN, który powołuje się na ukraińskie źródła i dane satelitarne, wynika, że około 30 tys. północnokoreańskich żołnierzy przygotowuje się do dołączenia do rosyjskich sił zbrojnych. Mają oni wesprzeć Rosję w wojnie przeciwko Ukrainie, co może oznaczać kolejny etap eskalacji konfliktu.
Według analiz, nowi żołnierze z Korei Północnej mają dotrzeć do Rosji w najbliższych miesiącach i dołączyć do kontyngentu, który już wcześniej został rozmieszczony w obwodzie kurskim pod koniec 2024 roku.
Zachodnie służby informują, że z 11 tys. północnokoreańskich żołnierzy wysłanych do Rosji, co najmniej 4 tys. poległo w walkach z ukraińskimi oddziałami operującymi na terytorium zachodniej Rosji. Choć obecność Koreańczyków potwierdzono już w listopadzie, Władimir Putin oficjalnie przyznał się do ich udziału dopiero w kwietniu bieżącego roku.
Wciąż jednak nie ma dowodów na to, że północnokoreańscy żołnierze walczyli bezpośrednio na terytorium Ukrainy – ich działania ograniczają się głównie do rosyjskiego zaplecza operacyjnego.
CNN i brytyjski ośrodek analityczny Open Source Centre opublikowały zdjęcia satelitarne, na których widać rosyjski statek zakotwiczony w porcie Dunaj na Dalekim Wschodzie Rosji – miejscu, gdzie wcześniej pojawiali się już Koreańczycy z Północy. Zdjęcia wykonane w maju i czerwcu przedstawiają również wzmożoną aktywność na lotnisku Sunan w Pjongjangu, które, jak ustalono, było wykorzystywane do transportu żołnierzy.
Baza przeznaczona dla północnokoreańskich sił znajduje się zaledwie 10 km od Kurska. To strategiczna lokalizacja w kontekście prowadzenia działań blisko granicy z Ukrainą.
Pjongjang wspiera rosyjskie działania nie tylko poprzez wysyłkę żołnierzy, ale także dostarczając broń i amunicję. Ukraińskie służby poinformowały, że Rosja użyła przeciwko Ukrainie co najmniej 80 północnokoreańskich rakiet balistycznych, co potwierdza pogłębiające się partnerstwo militarne obu reżimów.
Generał Ołeksandr Syrski, dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy, poinformował w piątek o koncentracji rosyjskich oddziałów w rejonie Pokrowska, w obwodzie donieckim. To tam od wielu miesięcy toczą się intensywne walki. Rosyjskie zgrupowanie może liczyć nawet 110 tys. żołnierzy, co może sugerować przygotowania do nowej ofensywy.
Obecność północnokoreańskich żołnierzy oraz dostawy broni wskazują, że Rosja intensyfikuje współpracę wojskową z Pjongjangiem, próbując zyskać przewagę na froncie wschodnim.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie