
W miniony piątek były premier Mateusz Morawiecki podczas wizyty w Bukareszcie oficjalnie poparł George'a Simiona w nadchodzących wyborach prezydenckich w Rumunii. Simion to lider skrajnie prawicowej partii Sojusz na rzecz Zjednoczenia Rumunów (AUR), znanej z prorosyjskich i antyeuropejskich poglądów. – Już nawet nie udają – skomentował zachowanie Morawieckiego premier Donald Tusk.
To nie pierwszy raz, gdy czołowi działacze PiS decydują się na oficjalne wsparcie prorosyjskich polityków w Europie. Przypomnijmy, że parlamentarzyści z PiS nieustannie powtarzają narrację USA, zgodnie z którą podważają decyzję o anulowaniu wyników wyborów właśnie w Rumunii. Podjęto ją, ponieważ dowiedziono, iż Rosja wpływała na ostateczny wynik głosowania
Decyzja Morawieckiego wywołała falę krytyki. Premier Donald Tusk skomentował ją na platformie X (dawniej Twitter), pisząc:
To lider jawnie prorosyjskiej i antyeuropejskiej partii AUR. (...) Już nawet nie udają".
Rumunia, jako kluczowy partner w obronie wschodniej granicy Unii Europejskiej i NATO, odgrywa istotną rolę w regionalnym bezpieczeństwie.Poparcie dla polityka o takich poglądach budzi obawy co do przyszłości współpracy w ramach tych struktur.
George Simion, urodzony 21 września 1986 roku w Focșani, to rumuński polityk i działacz społeczny. Jest współzałożycielem i liderem partii AUR, która zyskała na znaczeniu po niespodziewanym sukcesie w wyborach parlamentarnych w 2020 roku.
Simion jest znany z nacjonalistycznych poglądów, dążenia do zjednoczenia Rumunii z Mołdawią oraz sceptycyzmu wobec Unii Europejskiej i NATO. W przeszłości uczestniczył w licznych akcjach promujących rumuńską tożsamość narodową i był zaangażowany w ruchy na rzecz zjednoczenia z Mołdawią. en.wikipedia.org+2fr.wikipedia.org+2ro.wikipedia.org+2
Poparcie udzielone przez Morawieckiego dla Simiona może wpłynąć na postrzeganie Polski na arenie międzynarodowej, zwłaszcza w kontekście relacji z Unią Europejską i NATO. Wspieranie polityka o prorosyjskich i antyeuropejskich poglądach rodzi pytania o kierunek polskiej polityki zagranicznej i jej konsekwencje dla regionalnego bezpieczeństwa.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie