
Polskie samoloty bojowe poderwane w nocy. Atak ten skoncentrował się m.in. na Charkowie, wywołując obawy o bezpieczeństwo regionu.
Informacje o kolejnym ataku rakietowym na Ukrainę, dokonanym przez Rosję, budzą poważne zaniepokojenie. Dowództwo Operacyjne, reagując na tę sytuację, wydało komunikat ostrzegający o aktywacji polskich i sojuszniczych statków powietrznych. Ta reakcja ma na celu zabezpieczenie polskiej przestrzeni powietrznej w obliczu narastającego zagrożenia ze strony rosyjskiej agresji.
Według przekazanych informacji, w nocy z czwartku na piątek rosyjskie lotnictwo dalekiego zasięgu, wykorzystując samoloty takie jak Tu-95, Tu-22 oraz MIG-31, dokonało serii uderzeń rakietowych na cele na terytorium Ukrainy. W związku z tym, Dowództwo Operacyjne podjęło niezbędne kroki mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa polskim obywatelom oraz terytorium.
„Ostrzegamy, że aktywowano polskie i sojusznicze statki powietrzne, co może wiązać się z występowaniem podwyższonego poziomu hałasu, zwłaszcza w południowo-wschodnim obszarze kraju” - podkreślono w komunikacie.
Atak rakietowy miał miejsce m.in. w Charkowie, gdzie według wstępnych raportów nie doszło do ofiar wśród ludności cywilnej, jednakże dostawy energii elektrycznej zostały zakłócone. Podobne incydenty miały także miejsce w Krzywym Rogu i Zaporożu, gdzie Rosja skierowała swoje rakiety.
Mer Krzywego Rogu, Ołeksandr Wikuł, potwierdził informacje o nocnym ataku, choć nie ujawnił szczegółów. W Zaporożu Rosjanie wystrzelili 8 rakiet, podtrzymując atmosferę niepewności i obaw o dalszy rozwój sytuacji na Ukrainie.
Polska armia oraz sojusznicze siły są w pełnej gotowości, monitorując sytuację na bieżąco i podejmując działania mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa swoim obywatelom oraz regionowi. W obliczu eskalacji agresji Rosji na Ukrainie, solidarność i współpraca międzynarodowa stają się kluczowe w utrzymaniu pokoju i stabilności w regionie.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!