
W związku z tragiczną sytuacją powodziową w południowo-zachodniej Polsce, premier Donald Tusk potwierdził, że zagraniczni żołnierze przystąpili do pomocy w akcjach ratunkowych. Podczas czwartkowego sztabu kryzysowego we Wrocławiu, premier zwrócił uwagę na gotowość wsparcia ze strony wojsk niemieckich oraz amerykańskich.
W Żeganiu 30 amerykańskich żołnierzy pracuje, pomagając w opanowaniu sytuacji. Jak zaznaczył premier, ich obecność to "coś więcej niż gest". Ponadto gotowość do pomocy zgłosili żołnierze z Niemiec oraz Turcji.
Premier zaapelował, aby widok niemieckich żołnierzy nie wzbudzał paniki, podkreślając, że jest to forma solidarności międzynarodowej.
Podczas spotkania sztabu kryzysowego omówiono aktualną sytuację w rejonach dotkniętych powodzią. Premier Donald Tusk zaznaczył, że mimo pewnej ulgi widocznej na twarzach lokalnych władz, sytuacja jest nadal bardzo poważna.
Aktualnie na wodowskazie Trestno poziom wody wynosi 631 cm i sytuacja się stabilizuje. Dyrektor IMGW, Robert Czerniawski, potwierdził spadek poziomu wód w kilku miejscowościach, m.in. w Opolu, Brzegu i Oławie, choć zaznaczył, że w Brzegu Dolnym wieczorem można spodziewać się poziomu około 950 cm.
W trakcie działań związanych z powodzią służby odnotowały nie tylko przypadki szabrownictwa, ale również oszustwa. Premier Tusk ostrzegł mieszkańców przed fałszywymi informacjami dotyczącymi planowanych wysadzeń wałów, szerzonymi przez osoby podszywające się pod żołnierzy.
Na terenach objętych powodzią działało ponad 5,8 tys. funkcjonariuszy policji, którzy monitorowali sytuację z powietrza. W ciągu ostatnich dni zarejestrowano łącznie 161 lotów, z czego 30 miało charakter ewakuacyjny, a 195 osób zostało bezpiecznie przetransportowanych. Niestety, policja odnotowała również 9 przypadków szabrownictwa, a 10 osób zostało zatrzymanych. W jednym z przypadków sprawcą okazał się być osoba podszywająca się pod ratownika.
Prezes Wód Polskich, Joanna Kopczyńska, poinformowała, że największym problemem obecnie są przesiąki wałów, szczególnie na rzece Mała Panew w miejscowości Czarnowąsy.
Zostało zidentyfikowane wysokie ryzyko zalania przepompowni ścieków oraz domu pomocy społecznej, w którym przebywają osoby niepełnosprawne, w tym dzieci. Na miejscu pracują strażacy oraz 130 żołnierzy, którzy starają się zabezpieczyć wały przed dalszym przesiąkaniem.
Władze lokalne podejmują również działania prewencyjne w miejscach, gdzie sytuacja może się pogorszyć. W Niechlowie służby uszczelniają wały za pomocą worków z piaskiem, a w Starym Żaganiu woda przelała się z koryta rzeki do zbiorników kopalnianych, które są już przepełnione.
Wojewoda opolska, Monika Jurek, poinformowała, że mimo wcześniejszych obaw, nie ma bezpośredniego zagrożenia dla Domu Pomocy Społecznej w Czarnowąsach. Piwnice zostały zabezpieczone, a ewakuacja nie jest konieczna.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Czy używacie zdjęć wygenerowanych przez AI? Proszę, nie wstawiajcie takich koszmarków.