Reklama

Prokuratura Ziobry okłamywała Giertycha. Będzie wniosek o umorzenie postępowania ws. Polnordu

Mecenas Roman Giertych, obecnie aktywny poseł, ujawnił szokujące informacje na temat działań Prokuratury Regionalnej w Lublinie, która miała celowo wprowadzać go w błąd w sprawie dotyczącej Polnordu. Sprawa ta, jak twierdzi Giertych, była częścią szerszej kampanii wymierzonej w jego osobę, mającej na celu utrudnienie mu prowadzenia skutecznej kampanii wyborczej.

Na początku sierpnia 2024 roku Giertych otrzymał akta sprawy Polnordu, co pozwoliło mu zweryfikować informacje przekazywane przez prokuraturę.

Prokuratura Ziobry świadomie wprowadzała Giertych w błąd

Jak się okazało, Prokuratura Regionalna w Lublinie, kierowana wówczas przez Zbigniewa Ziobrę, nie przedstawiła żadnych nowych zarzutów wobec Giertycha, mimo wcześniejszych publicznych deklaracji.

– Jakie było moje zdziwienie, gdy zobaczyłem, że wbrew temu, o czym informowała dokładnie rok temu Prokuratura Regionalna w Lublinie, nie ma żadnego nowego postanowienia z nowymi zarzutami dla mnie – komentuje Giertych.

Giertych twierdzi, że w sierpniu 2023 roku, na miesiąc przed wyborami, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Lublinie publicznie informował o rzekomych nowych zarzutach wobec niego, co miało istotny wpływ na jego kampanię wyborczą. Było to, jak sugeruje Giertych, działanie mające na celu osłabienie jego pozycji w regionie świętokrzyskim, gdzie rywalizował m.in. z Jarosławem Kaczyńskim.

Trudno bowiem było nie ufać słowom rzecznika Prokuratury Regionalnej.

Roman Giertych osobiście stawił się w prokuraturze w Lublinie 

Aby zweryfikować te informacje, Giertych osobiście udał się do Lublina, gdzie spotkał się z naczelnikiem zespołu prowadzącego sprawę. Dowiedział się wtedy, że nie ma żadnych nowych zarzutów, a te, które istnieją, były już wielokrotnie oceniane przez sądy jako nieprawdopodobne.

– Przez rok żyłem w przeświadczeniu, że Ziarkiewicz i Ziobro wymyślili mi jakieś nowe zarzuty do sprawy Polnordu – przyznał z rozgoryczeniem Giertych.

Po potwierdzeniu, że rzecznik prokuratury kłamał, Giertych złożył na niego doniesienie dyscyplinarne oraz przygotowuje akt oskarżenia za zniesławienie i pozew o ochronę dóbr osobistych.

Wskazuje, że tego rodzaju manipulacje ze strony prokuratury są bezprecedensowe i podważają zaufanie do organów ścigania. "Nigdy nie słyszałem wcześniej o czymś podobnym, aby prokuratura publicznie informowała o jakichś zarzutach dla kandydata na posła, a potem okazywało się, że było to zwykłe kłamstwo" – dodaje Giertych w swoim wpisie na platformie X.

Działania prokuratury, a uczciwość wyborów parlamentarnych 

Mecenas zwraca uwagę na to, że takie działania miały bezpośredni wpływ na uczciwość wyborów, które odbyły się rok temu. Jego zdaniem, były one elementem szerszej strategii politycznej prowadzonej przez rządzących. "To tyle jeżeli chodzi o uczciwość poprzednich wyborów" – podkreśla, dodając, że sprawa ta powinna być dokładnie zbadana również przez Państwową Komisję Wyborczą.

Giertych nie poprzestaje jednak na krytyce. Po uzyskaniu pełnego dostępu do akt sprawy przygotowuje wniosek o umorzenie postępowania. Choć jego status w tej sprawie jest sporny pomiędzy sądami a prokuraturą, wyraża nadzieję, że nie utrudni to zakończenia sprawy.

Równocześnie, Giertych informuje o kolejnych przesłuchaniach w sprawie nacisków na prokuratorów przez osoby związane ze Zbigniewem Ziobrą. Wspomina m.in. o przesłuchaniu agenta CBA, który brał udział w naradach, podczas których próbowano wywierać presję na prokuratorów z Wrocławia. Ci jednak, jak zaznacza Giertych, potrafili się temu przeciwstawić.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Źródło: checkPRESS
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo checkPRESS.pl




Reklama
Wróć do