Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski wziął udział w programowej części konwencji Platformy Obywatelskiej, która odbyła się w Centrum Nauki Kopernik pod hasłem „Demokracja równych szans”.
Podczas panelu „Zmiana reguł gry? Polityka zagraniczna w nowej epoce” szef MSZ mówił o wyzwaniach stojących przed Unią Europejską oraz odniósł się do narracji Prawa i Sprawiedliwości dotyczącej przyszłości UE.
Sikorski nawiązał do słów Jarosława Kaczyńskiego, który stwierdził, że Niemcy i Francja chcą „zabrać Polsce państwo”. Minister zaznaczył, że takie obawy są mało realistyczne.
– Czy to by było tak, że Unia Europejska by kazała zlikwidować wszystkie państwa członkowskie, czy tylko polskie państwo? Czy naprawdę ta Skandynawia, do której teraz mamy aspirować i Hiszpania, Włosi, wszyscy tylko myślą jakby tu Polskę pozbawić niepodległości, samemu jej nie tracąc oczywiście? Czyli państwo niemieckie, francuskie nadal by funkcjonowało, tylko polskie by zniknęło. Wydaje mi się, że to jest mało prawdopodobne – mówił.
Szef MSZ podkreślił też, że do przekształcenia Unii w federację potrzebny byłby nowy traktat, zatwierdzony zarówno w Parlamencie Europejskim, jak i w państwach członkowskich.
Minister zwrócił uwagę, że realnym problemem UE nie jest centralizacja, lecz trudności w podejmowaniu decyzji.
– Problemem Unii nie jest nadmierna centralizacja, tylko niezborność np. w dziedzinie obronności – ocenił Sikorski.
Dodał, że największym wyzwaniem jest fakt, że konkurujące z UE ośrodki siły – takie jak Chiny, Rosja czy Stany Zjednoczone – mają jedność dowodzenia, podczas gdy w Unii decyzje wymagają długich i skomplikowanych uzgodnień.
Sikorski ostrzegł również, że straszenie społeczeństwa wizją utraty niepodległości w ramach integracji europejskiej ma poważne skutki polityczne, ponieważ odciąga uwagę od prawdziwych dylematów stojących przed Unią.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie