
W wielu prokuraturach w całym kraju nadal pracują nominaci Zbigniewa Ziobro. To prokuratorzy, którzy swój awans zawdzięczają służalczości partii, a nie zdobytemu doświadczeniu. Stowarzyszenie Ad Vocem zrzesza takich śledczych i w miniony poniedziałek zapowiedziało, że "rozliczy Bodnarowców" oraz szykanowaną przez lata prok. Ewę Wrzosek.
Stowarzyszenie Ad Vocem skupia prokuratorów, którzy swoje kariery i nominacje w zdecydowanej większości zawdzięczają rządowi Zjednoczonej Prawicy. Oficjalnie zostało zarejestrowane 2 lipca 2008 roku w Warszawie. Jak dowiadujemy się z Krajowego Rejestru Sądowego, stowarzyszeniem zarządzają dziś tacy prokuratorzy jak Tomasz Janeczek (funkcję wiceprezesa pełni od 2017 roku) oraz Jerzy Janik (został skarbnikiem w 2009 roku).
Prokurator Ewa Wrzosek jest nieustannie atakowana w sieci przez skrajnie prawicowe organizacje. Pod jej postami niemal codziennie oprócz lawiny wsparcia pojawiają się hejterskie wpisy – najczęściej dodawane z anonimowych kont.
Często represjonowana przez lata prokurator odpowiada też na wpisy Stowarzyszenia Ad Vocem, które w miniony poniedziałek przekroczyło kolejną granicę. Choć organizacja zrzesza osoby z wykształceniem prawniczym (prokuratorów), nie ma zahamowań przed kierowaniem gróźb w kierunku innego prokuratora, a nawet ministra sprawiedliwości – swojego bezpośredniego przełożonego.
Opublikowany wczoraj wpis jest skandaliczny szczególnie z tego powodu, że jego treść brzmi niemal jak oświadczenie: po zmianie władzy, znów nadużyjemy uprawnień, wykorzystując, urząd do prywatnej zemsty za stosowanie przepisów prawa. Z czego to wynika? Z deklaracji, jaka pojawia się we wpisie.
Bodnarowców, a przede wszystkim Panią rozliczymy. To pewne jak jutro wtorek. Dobrej nocy.
Frustracja i bezsilność spowodowana jest przywracaniem w prokuraturze praworządności. Choć i tak trwa to zbyt długo – regularnie alarmuje mec. Roman Giertych. Gros z członkiń i członków stowarzyszenia Ad Vocem została zdegradowana z zajmowanych stanowisk, na które awansowali jedynie dzięki służalczości minionej władzy.
Przypomnijmy, że Tomasz Janeczek, najsilniej zaangażowany w działalność stowarzyszenia, to ten sam prokurator, który według doniesień Gazety Wyborczej, miał zataić informację o aresztowaniu i zakuciu w kajdanki polskich żołnierzy, którzy użyli broni palnej podczas patrolowania granicy Polski z Białorusią.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Że należy się rozliczać wszystkich pisowskich klakierów i nominatów Zera karnie a szczególnie prok SIWIEC, STACHOWICZ i ZARANKIWCZ