Tusk: Moc wiatraków wzrośnie mimo weta prezydenta. Nawrocki nie powstrzymał rzadu

Premier zapowiedział również, że tam, gdzie będzie to możliwe zgodnie z uproszczonymi przepisami środowiskowymi, powstaną wyższe i bardziej efektywne maszty.

21 sierpnia prezydent Karol Nawrocki zawetował nowelizację ustawy wiatrakowej. Dokument miał nie tylko ułatwiać inwestycje w lądowe turbiny, ale także przedłużać zamrożenie cen prądu dla gospodarstw domowych do końca 2025 roku. Prezydent jednocześnie złożył własny projekt ustawodawczy dotyczący cen energii.

Donald Tusk nie krył, że decyzja głowy państwa jest dla niego nie do zaakceptowania. – Nie zgadzam się z prezydentem w sposób zasadniczy. Prąd z wiatraków popłynie tak czy inaczej – oświadczył.

Premier zaznaczył, że choć sam nie jest entuzjastą krajobrazu pełnego turbin, energia z wiatru jest dziś najtańszym źródłem prądu, a jej rozwój jest koniecznością.

– Nie mamy alternatywy – Polska potrzebuje tańszej energii, bo od tego zależy życie rodzin, kondycja gospodarki i bezpieczeństwo państwa – podkreślił.

Szef rządu zapewnił, że ceny prądu dla gospodarstw domowych pozostaną zamrożone, tak by obywatele nie ponosili dodatkowych kosztów.

Premier przyznał, że środowe posiedzenie Rady Gabinetowej ocenił pozytywnie, choć – jak dodał – coraz wyraźniejsze są sygnały, że prezydent będzie skłonny do wetowania kolejnych ustaw. – Dlatego szukamy rozwiązań, które nie wymagają zmian ustawowych – wskazał.

O szczegółach dotyczących planowanych działań mają jeszcze tego samego dnia informować minister klimatu Paulina Hennig-Kloska oraz minister energii Miłosz Motyka.

Zawetowana nowelizacja miała m.in. zmienić tzw. zasadę 10H, wprowadzoną w 2016 roku, która utrudniała rozwój energetyki wiatrowej na lądzie. Zamiast obecnych 700 metrów minimalna odległość nowych turbin od zabudowań miała wynosić 500 metrów.

W dokumencie znalazł się również zapis o przedłużeniu zamrożenia cen energii do końca 2025 roku na poziomie 500 zł/MWh netto – obecne przepisy obowiązują do końca września.