Po czwartkowym szczycie Rady Europejskiej w Brukseli pojawił się zapis umożliwiający rewizję unijnego systemu ETS2. Minister energii Miłosz Motyka ocenił, że to wyraźny dowód skuteczności polskich działań na forum Unii. – Nasze stanowisko jest jednoznaczne: ETS2 powinien zostać odsunięty w czasie, a państwa Europy Środkowo-Wschodniej muszą mieć więcej przestrzeni, by dostosować się do nowych reguł albo je zmienić – podkreślił Motyka podczas konferencji prasowej.
Według ministra, w konkluzjach szczytu znalazła się zapowiedź rewizji systemu, która powinna obejmować zarówno cenę uprawnień, zasady działania, jak i termin wejścia w życie.
Motyka zaznaczył, że prace nad polskim stanowiskiem w sprawie ETS2 są koordynowane między resortami energii i klimatu, a rozmowy toczą się przede wszystkim w ramach rad środowiskowych.
– Działamy pragmatycznie, skupiając się na efektach, a nie na fajerwerkach politycznych – dodał.
Po szczycie premier Donald Tusk poinformował, że unijni przywódcy zgodzili się na polską propozycję poddania ETS2 rewizji. – ETS2 w obecnej formie byłby bardzo niekorzystny dla polskich użytkowników. Udało się uchylić automatyzm, który zakładał jego nieuchronne wejście w życie w 2027 roku – wyjaśnił.
Szef rządu zaznaczył, że dzięki nowym zapisom Polska uzyskała realną możliwość zmiany mechanizmu. Kluczowe znaczenie miała współpraca z krajami nordyckimi i bałtyckimi, które – choć zwykle kojarzone z proklimatycznym podejściem – tym razem wsparły stanowisko Warszawy.
ETS2 to rozszerzenie unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2, które od 2027 roku miało objąć transport drogowy i budownictwo. Mechanizm zakłada doliczanie opłat do cen paliw kopalnych – węgla, gazu ziemnego, oleju opałowego czy benzyny.
Choć celem systemu jest ograniczenie emisji gazów cieplarnianych, w praktyce dla milionów obywateli oznaczałby znaczący wzrost kosztów ogrzewania i paliw. Polska od dawna wskazuje, że wprowadzenie ETS2 w proponowanym kształcie byłoby zbyt dużym obciążeniem dla gospodarstw domowych oraz lokalnych gospodarek.
Zapis o rewizji ETS2 to duży sukces polskiej dyplomacji w Brukseli. Rząd podkreśla, że celem nie jest rezygnacja z działań proklimatycznych, lecz znalezienie bardziej sprawiedliwego i realistycznego sposobu ich realizacji.
Dla obywateli oznacza to przede wszystkim odroczenie ryzyka gwałtownego wzrostu kosztów życia w 2027 roku i szansę na wypracowanie bardziej zrównoważonego mechanizmu transformacji energetycznej.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie