W poniedziałkowy poranek, tuż przed godziną ósmą, w rudzkiej dzielnicy Chebzie doszło do dramatycznego wypadku kolejowego. Pociąg relacji Gliwice – Dąbrowa Górnicza potrącił mężczyznę, który zginął na miejscu. Do tragedii doszło kilkaset metrów przed dworcem kolejowym.
Na miejscu natychmiast pojawiły się służby ratunkowe – policja, straż pożarna oraz technicy kryminalistyki. Z ustaleń wynika, że ofiara – 51-letni mieszkaniec Rudy Śląskiej – weszła na tory wprost pod nadjeżdżający skład. Nie zdążyła zareagować, a maszynista nie miał możliwości zatrzymania pociągu.
Funkcjonariusze z rudzkiej komendy pracowali na miejscu zdarzenia pod nadzorem prokuratora rejonowego. Zabezpieczono ślady i nagrania z kamer, które mogą pomóc w odtworzeniu dokładnego przebiegu wypadku. Ruch pociągów w kierunku Katowic został całkowicie wstrzymany, a składy jadące od strony Zabrza przekierowano na drugi tor.

Jak poinformowała policja, sprawą zajmują się kryminalni z Rudy Śląskiej, którzy ustalą, czy doszło do nieszczęśliwego wypadku, czy też mężczyzna celowo wszedł na tory.
Tragedia w Chebziu to kolejne dramatyczne przypomnienie, jak niebezpieczne jest przechodzenie przez tory w miejscach niedozwolonych. Każdego roku w Polsce dochodzi do setek podobnych zdarzeń, z których większość kończy się śmiercią.
– W starciu z rozpędzonym pociągiem człowiek nie ma żadnych szans – przypominają mundurowi.
Służby apelują do mieszkańców, by korzystali wyłącznie z wyznaczonych przejść i przejazdów kolejowych. Policjanci oraz funkcjonariusze SOK regularnie kontrolują okolice torowisk, dyscyplinując osoby, które lekceważą przepisy i narażają własne życie.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie