
W Zakopanem rozpoczęła się obywatelska inicjatywa mająca na celu przeprowadzenie referendum w sprawie odwołania burmistrza Łukasza Filipowicza. Na czele akcji stanął były radny miejski, Jacek Kalata, który zapowiada zarejestrowanie komitetu społecznego jeszcze w tym tygodniu.
Inicjatywa zyskała poparcie mieszkańców wywodzących się z różnych środowisk zawodowych. Jak poinformował Kalata:
– Jesteśmy na etapie kompletowania komitetu społecznego. W tym tygodniu chcemy go zarejestrować, a następnie zgłosić się do komisarza wyborczego, który wyznaczy harmonogram działań.
Zgodnie z obowiązującym prawem, aby referendum mogło dojść do skutku, inicjatorzy muszą zgromadzić około 2300 podpisów mieszkańców Zakopanego.
Szczególne emocje budzi zezwolenie na działalność aplikacji przewozowych, takich jak Uber czy Bolt, co – zdaniem Kalaty – uderza w lokalnych taksówkarzy. Przeciwnicy burmistrza wyrażają również sprzeciw wobec planowanej opłaty targowej oraz niejasności wokół poboru opłaty miejscowej, której legalność została zakwestionowana przez sąd.
– Brakuje inwestycji, pomysłów i perspektyw. Kluby sportowe mają ograniczone finansowanie, a organizacje pozarządowe zostały odcięte od wsparcia. Dialog z mieszkańcami praktycznie nie istnieje– alarmuje Kalata.
W rozmowie z Polską Agencją Prasową burmistrz Filipowicz odniósł się do inicjatywy: "Jeśli mieszkańcy zdecydują się mnie odwołać, przyjmę to z pokorą. Szanuję demokrację” – stwierdził.
Podkreślił jednocześnie, że jego działania są podyktowane trudną sytuacją finansową miasta, wynikającą – jak zaznacza – z wieloletnich zaniedbań poprzednich władz. Najnowszy raport Regionalnej Izby Obrachunkowej z 2024 roku klasyfikuje Zakopane jako jedną z najgorzej zarządzanych finansowo gmin miejskich w Małopolsce.
– Potrzebne są niepopularne, ale konieczne decyzje: oszczędności, podnoszenie podatków, walka z szarą strefą. Tylko tak możemy uniknąć bankructwa w przyszłości – zaznaczył Filipowicz.
Burmistrz odpiera również zarzuty o brak dialogu z mieszkańcami. Jak mówi, zorganizowano więcej spotkań niż w całej poprzedniej kadencji, a działania miasta są regularnie relacjonowane w internecie.
W kwestii kontrowersyjnych przewoźników aplikacyjnych, Filipowicz tłumaczy, że samorządy nie mają podstaw prawnych do zakazywania ich działalności. Poinformował, że miasto prowadziło długie konsultacje z branżą transportową i pracuje nad rozwiązaniami, które mają pogodzić interesy wszystkich stron. Efekty tych prac mają zostać przedstawione podczas najbliższej sesji Rady Miasta.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie