Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji, przy wsparciu Europolu oraz służb Danii i Hiszpanii, zatrzymali 37-letniego obywatela Danii polskiego pochodzenia. Mężczyzna od dwóch lat skutecznie ukrywał się przed organami ścigania, posługując się siecią kontaktów na kilku kontynentach. Był ścigany Czerwoną Notą Interpolu, co oznacza najwyższy poziom międzynarodowego alertu stosowany wobec sprawców najcięższych przestępstw.
Z ustaleń śledczych wynika, że zatrzymany pełnił rolę lidera rozbudowanej struktury przestępczej działającej co najmniej od 2010 roku. Grupa prowadziła operacje na terenie Europy, Ameryki Północnej, Maroka i Kolumbii. Jej głównym obszarem działalności był przemyt ogromnych ilości narkotyków, w tym ponad 3 ton haszyszu, 6,5 tony kokainy oraz 350 kilogramów marihuany.
Według ustaleń śledztwa podejrzany miał również brać udział w zabójstwie obywatela RP dokonanym w 2010 roku na terenie Hiszpanii. To właśnie ten wątek, w połączeniu z transkontynentalnym handlem narkotykami, doprowadził do wszczęcia szeroko zakrojonych działań operacyjnych i wydania Europejskich Nakazów Aresztowania.
Kluczowy moment akcji nastąpił w październiku 2025 roku, kiedy służby Stanów Zjednoczonych zdecydowały się na wydalenie przestępcy. Dzięki natychmiastowej, skoordynowanej reakcji służb europejskich — CBŚP, Europolu, policji duńskiej oraz hiszpańskiej Guardia Civil — 37-latek został zatrzymany na lotnisku w Kopenhadze.

Operacja była efektem wielomiesięcznej, precyzyjnie prowadzonej współpracy międzynarodowej. Dzięki niej udało się namierzyć mężczyznę mimo jego mobilności i korzystania z siatki kontaktów w różnych krajach.
Obecnie zatrzymany przebywa w duńskim areszcie, gdzie oczekuje na decyzję w sprawie ekstradycji. Jeżeli sąd przychyli się do wniosku polskich organów ścigania, mężczyzna stanie przed polskim wymiarem sprawiedliwości.
Odpowie za kierowanie międzynarodową grupą przestępczą, przemyt narkotyków na ogromną skalę oraz udział w zabójstwie.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie