
Czereśnie droższe niż rata za telefon. Sezon czereśniowy już ruszył, jednak miłośnicy tych soczystych owoców muszą przygotować się na bolesny cios dla swojego portfela. Pierwsze czereśnie, pochodzące z Hiszpanii i Grecji, pojawiły się na polskich stoiskach, ale za kilogram trzeba zapłacić aż 100 złotych! To cena, która budzi zdziwienie i zaskoczenie wielu konsumentów.
Istnieje kilka czynników, które wpływają na tak wysoką cenę czereśni. Po pierwsze, pierwsze zbiory zawsze są droższe ze względu na mniejszą ilość dostępnych owoców na rynku. To naturalna konsekwencja sezonowości, która sprawia, że początkowo ceny są wysokie, a następnie stopniowo się obniżają w miarę wzrostu podaży.
Dodatkowo wzrost cen czereśni może być także spowodowany ogólnym trendem wzrostu kosztów produkcji owoców w ostatnim czasie. Podwyżki cen nawozów, środków ochrony roślin oraz energii elektrycznej to tylko niektóre z czynników, które wpływają na ostateczną cenę owoców na rynku.
Cena owoców może zaskoczyć nie jednego klienta. Jak podkreśla wspomniany sadownik z Mszczonowa, tegoroczne wcześniejsze kwitnienie i zbieranie czereśni może doprowadzić do nałożenia się na siebie zbiorów, co w rezultacie spowoduje duże ilości owoców na rynku w tym samym czasie. Jest to nowa rzeczywistość, która może zmienić obraz sezonu owocowego w Polsce.
Dla konsumentów to świetna wiadomość-możliwość zakupu świeżych, polskich czereśni już w połowie maja z pewnością cieszyć będzie smakoszy letnich owoców. Polskie czereśnie, znane ze swojej soczystości i wyrazistego smaku, są niezastąpionym elementem letniej diety wielu osób.
Dla producentów może to być wyzwanie, ponieważ konieczne będzie szybkie zbieranie i sprzedaż owoców, aby uniknąć nadmiaru towaru na rynku, co mogłoby negatywnie wpłynąć na ceny i opłacalność produkcji
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!