Duda się uparł, a Klich i tak będzie reprezentował RP w USA. Co dalej z mandatem senatora

Bogdan Klich podał właśnie do publicznej wiadomości w mediach społecznościowych, że złożył mandat senatora. Ma to związek z powierzeniem mu przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych funkcji charge d'affaires polskiej ambasady w stolicy USA. Klich jedzie do Waszyngtonu mimo sprzeciwu prezydenta Andrzeja Dudy, który zapowiedział, że nie podpisze senatorowi nominacji na ambasadora.

Odmiennie od Dudy zachowała się sejmowa komisja spraw zagranicznych, która pozytywnie zaopiniowała osobę Bogdana Klicha jako reprezentanta RP na placówce w Waszyngtonie w roli ambasadora. Dlatego wyjazd senatora jako przedstawiciela Polski w randze niższej niż ambasador należy traktować jako jedyne w tej chwili wyjście z patowej sytuacji na linii rząd - pałac prezydencki.

Jest to zapewne rozwiązanie tymczasowe, bowiem w przypadku wygranej w wyborach prezydenckich kandydata Platformy Obywatelskiej, Klich otrzyma już normalną nominację na ambasadora, którą podpisze bez oporów nowy lokator pałacu przy Krakowskim Przedmieściu w Warszawie.

Na ten moment czekać będzie nie tylko Klich, ale i pozostali szefowie polskich placówek dyplomatycznych powołani już przez rząd koalicji 15 października, ponieważ prezydent Duda nie zaakceptował dotychczas żadnej nominacji przedstawionej przez MSZ.

Bogdan Klich negatywnie o Donaldzie Trumpie

Prezydent w ten sposób firmuje linię polityczną Prawa i Sprawiedliwości, nie pierwszy zresztą raz, ponieważ kandydaturę Klicha ostro krytykowali posłowie partii Kaczyńskiego. Przede wszystkim chodzi o jego wpisy sprzed dwóch lat na platformie "X", dawniej "Twitterze" na temat obecnego prezydenta elekta  Stanów Zjednoczonych, Donalda Trumpa.

Były już senator pisał wówczas o Trumpie, że jest "niezrównoważonym i nieszanującym demokracji politykiem". Co ciekawe wpis ten jakoś nie zraził strony amerykańskiej, która zaakceptowała kandydaturę Klicha na ambasadora. Warto w tym miejscu dodać, że nowy szef placówki w Stanach Zjednoczonych został powołany zgodnie z procedurami, opracowanymi jeszcze przez pisowską ekipę.

Bogdan Klich jest absolwentem Wydziału Lekarskiego Akademii medycznej w Krakowie, ale ukończył też historię sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Po studiach pracował w jednym z krakowskich szpitali jako lekarz psychiatra. Już w tzw. wolnej Polsce kompetencje psychiatry i historyka sztuki pozwoliły mu objąć stanowisko szefa TVP Kraków, a wszystko to dzięki działalności w "Solidarności".

Od roku 2001 należy do Platformy Obywatelskiej, z ramienia której sprawował mandat senatora RP. Wcześniej był posłem oraz europosłem. Piastował też urząd ministra obrony narodowej, ale jego czas spędzony w MON jest oceniany negatywnie za brak planowania i rozwoju oraz przypadkowe zakupy sprzętu.