Sylwestrowa noc, kojarzona z radością i pokazami pirotechnicznymi, dla ptaków jest jednym z najbardziej stresujących momentów w roku. Jak podkreśla Karolina Skorb, nagłe eksplozje i intensywne błyski światła wywołują u ptaków gwałtowne reakcje paniki, których skutki mogą utrzymywać się nawet przez ponad 10 dni.
Oddziaływanie fajerwerków ma charakter wielowymiarowy. W grę wchodzą trzy rodzaje zanieczyszczeń: hałas, światło oraz zanieczyszczenie powietrza.
Najsilniejszym bodźcem okazuje się hałas, na który ptaki nie są przygotowane ewolucyjnie.
W naturalnym środowisku nie występują nagłe, ekstremalnie głośne dźwięki, dlatego wybuchy fajerwerków wywołują instynktowną reakcję ucieczki, często w postaci masowego poderwania się do lotu.
Badania pokazują, że noc sylwestrowa znacząco odbiega od pozostałych nocy w roku.
Nawet tysiąckrotnie więcej ptaków wzbija się w powietrze w porównaniu z nocami bez fajerwerków. Tak gwałtowne reakcje są szczególnie niebezpieczne dla ptaków nocujących w dużych skupiskach.
Masowa śmiertelność ptaków po pokazach fajerwerków może mieć dwie główne przyczyny:
zderzenia między ptakami, które startują jednocześnie w panice,
kolizje z infrastrukturą – zwłaszcza z oświetlonymi, szklanymi elewacjami i ekranami akustycznymi.
W miastach intensywne światło dodatkowo dezorientuje ptaki i zwiększa ryzyko takich zdarzeń.
Choć wiele zdarzeń nie jest oficjalnie rejestrowanych, naukowcy odnotowali spektakularne przypadki. Po sylwestrze w Rzymie zginęły setki szpaków, a w Stanach Zjednoczonych tysiące epoletników krasnoskrzydłych. W obu przypadkach ptaki ginęły w wyniku paniki i zderzeń.
Najsilniej na fajerwerki reagują duże gatunki ptaków. Im większy osobnik, tym krótszy dystans ucieczki i gwałtowniejsza reakcja.
W Polsce dotyczy to m.in. gęsi i żurawi, a w miastach – ptaków krukowatych, nocujących w dużych stadach.
Mniejsze ptaki także reagują na hałas, jednak ich zachowanie jest mniej dramatyczne. Często nocują pojedynczo w zadrzewieniach, które częściowo tłumią dźwięk i światło, działając jak naturalna osłona.
Choć Sylwester przypada poza okresem lęgowym, jego skutki nie są krótkotrwałe.
Ptaki potrafią pozostawać w locie nawet przez godzinę, a następnie rozpraszać się na znaczne odległości. Powrót do normalnego rytmu nocowania i żerowania zajmuje czas – w przypadku niektórych gatunków nawet 11 dni.
Zimą, gdy dostęp do pożywienia jest ograniczony, dodatkowy wydatek energetyczny może obniżać przeżywalność całych populacji.
Wbrew intuicji ptaki żyjące poza miastami często reagują silniej. Na terenach rolniczych czy nad zbiornikami wodnymi na co dzień nie doświadczają intensywnej antropopresji, dlatego nagłe wybuchy są dla nich szczególnie szokujące.
Co istotne, oddziaływanie fajerwerków może być odczuwalne nawet do 10 kilometrów od miejsca ich odpalenia.
Po incydentach masowej paniki ptaków w niektórych krajach wprowadzono ograniczenia – m.in. nad Jeziorem Bodeńskim w Niemczech czy na Wyspach Galapagos.
W Polsce zakazy obejmują głównie parki narodowe, jednak skala ochrony wciąż jest niewielka.
Eksperci wskazują, że jeśli fajerwerki są już używane, lepiej ograniczyć je do jednego miejsca, krótkiego czasu i silnie zurbanizowanej przestrzeni.
Coraz popularniejszą alternatywą stają się pokazy dronów i iluminacje świetlne, które nie generują hałasu ani zanieczyszczenia powietrza i są znacznie mniej szkodliwe dla przyrody.
Jak podkreślają ornitolodzy, świadomość społeczna powoli wzrasta, m.in. dzięki doświadczeniom właścicieli zwierząt domowych.
Całkowita rezygnacja z fajerwerków byłaby najlepszym rozwiązaniem, jednak nawet częściowe ograniczenia i wybór bezpieczniejszych form świętowania przynoszą realne korzyści całym ekosystemom.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie