Reklama

Kampania Henryka Kowalczyka za unijne pieniądze. 2,5 tysiąca spotkań z funduszu na czyste powietrze

Europoseł Koalicji Obywatelskiej, Dariusz Joński, ujawnił szokujące informacje dotyczące wykorzystywania unijnych funduszy na kampanie wyborcze przez byłego ministra środowiska, Henryka Kowalczyka. Według jego doniesień, w latach 2018–2019 środki przeznaczone na poprawę jakości powietrza oraz działania proekologiczne zostały przekierowane na organizację spotkań wyborczych, mających na celu promowanie Prawa i Sprawiedliwości (PiS).

Jak wynika z informacji przedstawionych przez Jońskiego, w 2018 roku zorganizowano niemal 2,5 tysiąca spotkań wyborczych, których koszty wyniosły ponad 4,5 miliona złotych.

Kampania wyborcza Kowalczyka za unijne pieniądze

Fundusze pochodziły z unijnego programu mającego na celu poprawę jakości powietrza. Zamiast jednak inwestować w kampanie edukacyjne dotyczące ochrony środowiska, pieniądze te miały być przeznaczone na promowanie kandydatów PiS oraz spotkania z wyborcami, w szczególności na terenach wiejskich.

– Unijne pieniądze, które miały ratować nasze powietrze, były wykorzystywane do ratowania popularności PiSu. To ewidentne nadużycie, które wymaga wyjaśnień i odpowiedzialności karnej – mówił Joński.

Kampania parlamentarna 2019 roku i koła gospodyń wiejskich

W kolejnym roku, czyli 2019, fundusze przeznaczone na działania proekologiczne również miały być wykorzystane w podobny sposób. Tym razem środki o łącznej wartości 329 tysięcy złotych zostały przeznaczone na organizację spotkań pod pretekstem działań z kołami gospodyń wiejskich. Według Jońskiego spotkania te miały na celu promowanie kandydatów PiS w nadchodzących wyborach parlamentarnych, a nie działania związane z ochroną środowiska.

 Minister Kowalczyk wiedział, jak dbać o środowisko – swoje środowisko polityczne. Zamiast inwestować w walkę ze smogiem i edukację proekologiczną, promował swoją partię i jej kandydatów – ocenił europoseł Joński.

Współpraca z firmą Berm

W całej operacji kluczową rolę miała odgrywać firma Berm, która według doniesień Jońskiego odpowiadała za organizację spotkań oraz ich logistykę. Firma ta współpracowała z Ministerstwem Środowiska pod kierownictwem Kowalczyka, a jej zadania obejmowały koordynację wydarzeń, wynajem sal oraz organizację cateringu.

Polityczne konsekwencje i odpowiedzialność karna

Dariusz Joński zapowiedział, że sprawa ta zostanie skierowana do organów ścigania, a także będzie przedmiotem śledztwa unijnego OLAF-u (Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych). Europoseł wyraził nadzieję, że odpowiedzialni za to nadużycie, w tym Henryk Kowalczyk, poniosą konsekwencje karne.

– Mam nadzieję, że za swoje działania odpowie teraz karanie – dodaje Dariusz Joński, europoseł KO. 

Doniesienia Dariusza Jońskiego rzucają nowe światło na działania Henryka Kowalczyka i jego resortu w latach 2018–2019. Jeśli zarzuty się potwierdzą, może to oznaczać poważne konsekwencje zarówno dla samego Kowalczyka, jak i dla osób odpowiedzialnych za realizację projektów finansowanych z funduszy unijnych.

Wykorzystywanie środków przeznaczonych na walkę ze smogiem do promocji politycznej PiS podważa zaufanie do transparentności działań publicznych i wymaga zdecydowanej reakcji ze strony instytucji kontrolnych.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Źródło: checkPRESS.pl
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    JK45 - niezalogowany 2024-11-12 13:12:18

    Trudno się dziwić złodziejowi. Jak kradnie, to dla siebie i nie obchodzi go okradany. W tym przypadku Oaństwo Polskie tzn. My Obywatele. PiS to partia złodziei.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo checkPRESS.pl




Reklama
Wróć do