Reklama

Nienawiść PiS do osób LGBT i myślących inaczej. Stara strategia na wybory 9 czerwca

23/05/2024 10:40

W obliczu zbliżających się wyborów strategia PiS wydaje się być powrotem do sprawdzonych, ale toksycznych metod-podsycania nienawiści wobec mniejszości seksualnych.

Strategia PiS na wybory 9 czerwca. Nienawiść wobec mniejszości seksualnych była częstym narzędziem wykorzystywanym przez PiS w przeszłości, a teraz powraca na czoło sceny politycznej. W kampanii wyborczej pojawiają się ataki na prawa osób LGBTQ+, które są przedstawiane jako zagrożenie dla tradycyjnych wartości i rodziny. Ta strategia jest nie tylko niebezpieczna dla społeczeństwa, ale także szkodliwa dla wizerunku Polski na arenie międzynarodowej, gdzie nienawiść i nietolerancja są coraz mniej tolerowane.

PiS w pułapce migracyjnej

PiS znajduje się w trudnym położeniu, gdyż temat uchodźców staje się coraz bardziej problematyczny dla ich wizerunku politycznego. Od samego początku debaty na temat unijnego Paktu Migracyjnego, stanowisko PiS było niejednoznaczne i niejasne. Wyborcy zaczęli zadawać pytania: Kto był za, a kto przeciw? Dlaczego, pomimo opozycji wielu polityków, Pakt został przyjęty?

Dodatkowo sytuację komplikuje praca komisji śledczej ds. afery wizowej, która ujawnia nieudolność PiS w zarządzaniu sprawami migracyjnymi. Skandale związane z wydawaniem wiz, bezskuteczne działania w zwalczaniu nielegalnej imigracji-te wszystkie elementy rzucają cień na politykę migracyjną partii rządzącej.

W przeciwieństwie do tematu migracji PiS aktywnie podejmuje działania wobec społeczności LGBTQ+, wykorzystując ją jako kozioł ofiarny w swojej polityce. Kontynuując narrację opartą na nienawiści i nietolerancji, partia ta próbuje zdobyć poparcie na fali konserwatywnych wartości, pomimo rosnącej akceptacji społecznej dla mniejszości seksualnych.

Krzyże, Unia Europejska i LGBT

W ocenie Jarosława Kaczyńskiego, kroki podejmowane przez Trzaskowskiego i podobne działania są częścią szerszej agendy, która ma na celu promowanie postaw, które on i jego partia postrzegają jako zagrożenie dla tradycyjnych wartości i porządku społecznego. W kontekście debaty publicznej w Polsce coraz częściej pojawia się temat społeczności LGBT, a działania podejmowane przez rząd i samorządy wzbudzają kontrowersje. Dla Kaczyńskiego krzyże w urzędach są symbolem polskości i tradycji, a ich usuwanie jest postrzegane jako atak na te wartości.

Polaryzacja w polskiej polityce

Strategia PiS na wybory 9 czerwca. Jednym z najbardziej drastycznych przykładów tej retoryki jest wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego, przewodniczącego partii PiS, która atakuje nie tylko wolność religijną, ale także podważa podstawowe wartości cywilizacyjne. Stwierdzenie, że usuwanie krzyży czy walka o równość i szacunek dla różnorodności to atak na cywilizację, jest nie tylko absurdalne, lecz również niebezpieczne. Takie słowa podsycają nienawiść i niezrozumienie w społeczeństwie, tworząc podział między grupami ludzkimi i podważając fundamenty demokratycznego społeczeństwa.

Nie mniej kontrowersyjne są wypowiedzi innych polityków PiS, które w równym stopniu budują napięcie społeczne i promują nietolerancję. Antoni Macierewicz czy Mariusz Błaszczak, w swoich publicznych wystąpieniach, nie wstrzymują się od używania obraźliwych i uprzedzonych terminów w odniesieniu do mniejszości seksualnych. Ich słowa są jawnym atakiem na godność ludzką i negują wartość równości oraz szacunku dla wszystkich członków społeczeństwa.

Groźby PiS

W 2015 roku lista polskich strachów sporządzona przez PiS wydawała się być mapą z pełnym rozeznaniem. Wówczas zagrożenie dla tradycyjnej rodziny ze strony społeczności LGBT było jednym z głównych punktów. Jednakże, jak to bywa w życiu politycznym, trendy społeczne i wartości zmieniają się szybciej niż przewidywania polityków.

Od czasu tych wyborów, Polska przeszła przez okres dynamicznych przemian społecznych. Wraz z postępem społecznym, wzrósł również pluralizm poglądów i większe zrozumienie dla różnorodności. Tym samym, obawy i priorytety Polaków uległy ewolucji. O ile w 2015 roku istniała wyraźna obawa przed "zagrożeniem tradycyjnej rodziny", to teraz ta narracja traci na znaczeniu. Badania wykazują, że polscy wyborcy nie tylko nie chcą powrotu do "kompromisu" aborcyjnego, ale także wyrażają wsparcie dla związków partnerskich dla par jednopłciowych.

Ostatnią dekadę cechuje wzrost otwartości i tolerancji wobec różnorodności seksualnej. Sondaż przeprowadzony jasno pokazuje, że prawie dwie trzecie badanych popiera legalizację związków partnerskich dla par tej samej płci. Co więcej, to nie jest jedynie elektorat opozycji. Nawet wśród wyborców PiS, odnotowuje się znaczną liczbę osób popierających związki partnerskie - aż 27 procent.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo checkPRESS.pl




Reklama
Wróć do