W Belgii narasta niepokój po serii tajemniczych incydentów z udziałem dronów. Nad bazą lotnictwa wojskowego Kleine-Brogel ponownie zauważono niezidentyfikowane bezzałogowce, co potwierdził w niedzielę minister obrony Theo Francken.
To już kolejny przypadek w ciągu ostatnich dni, gdy obiekty tego typu naruszają przestrzeń powietrzną nad strategicznymi instalacjami wojskowymi.
Minister Francken poinformował, że w sobotni wieczór zarejestrowano trzy zgłoszenia o dronach, które latały wyżej i były znacznie większe niż te obserwowane wcześniej. Zastosowano zagłuszacze sygnału, jednak próba ich neutralizacji zakończyła się niepowodzeniem. W akcji uczestniczył śmigłowiec oraz kilka radiowozów wojskowej policji, ale bezzałogowce zniknęły po kilku kilometrach pościgu.
Francken przyznał, że według wstępnych ustaleń drony wysłano nad bazę celowo, co stawia pytanie o motywy i tożsamość operatorów. Kleine-Brogel to jedna z najbardziej strzeżonych baz w kraju – przechowywana jest tam amerykańska broń jądrowa, a od 2027 roku mają stacjonować myśliwce F-35.
Podobne incydenty miały miejsce w ostatnich tygodniach nad bazami Elsenborn na wschodzie kraju i Marche-en-Famenne na południowym wschodzie Belgii. Jak poinformowała agencja Reutera, wszystkie obserwacje miały miejsce w nocy, co utrudniało identyfikację dronów i kierunku, z którego nadleciały.
Belgijski resort obrony ocenia, że nie są to działania amatorów. „To praca doświadczonych operatorów, którzy wiedzieli, jak uniknąć wykrycia” – powiedział Francken w jednym z wcześniejszych wystąpień.
Na przełomie września i października belgijskie media informowały, że w ciągu roku w strategicznych częściach kraju wykryto około 31 tysięcy przelotów dronów, z czego aż 90 procent było nieautoryzowanych. Dane te przekazała spółka SkeyDrone, powiązana z belgijskim kontrolerem ruchu lotniczego Skeyes.
Taka liczba nielegalnych lotów pokazuje, że problem bezpieczeństwa powietrznego Belgii przybrał skalę systemową. Wojsko i władze cywilne rozważają obecnie wprowadzenie dodatkowych stref zakazu lotów oraz modernizację systemów wykrywania i neutralizacji dronów.
Niepokojące zdarzenia nie ograniczają się do Belgii. W piątek drony zakłóciły pracę lotniska w Berlinie, a niemieckie służby nie wykluczają, że za incydentem stała Rosja. W ostatnich tygodniach podobne przypadki odnotowano także w Kopenhadze, Monachium, Polsce oraz krajach bałtyckich.
Na Litwie kilkakrotnie zamykano przestrzeń powietrzną nad Wilnem z powodu balonów przemytniczych znad Białorusi, które mogły być wykorzystywane do testowania reakcji obrony powietrznej.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie