
Mamy nowe informacje w sprawie młodego policjanta, który śmiertelnie postrzelił kolegę na służbie. Mężczyzna został odwołany z oddziału prewencji i przeniesiony do jednostki macierzystej w Dworze Mazowieckim. Według nieoficjalnych doniesień ma zostać też wydalony ze służby.
Decyzją sądu policjant został zawieszony w czynnościach służbowych. Aktualnie odpowiada z wolnej stopy, co oznacza, że nie trafił do aresztu, ale pozostaje pod nadzorem organów ścigania.
Prokuratura prowadzi śledztwo, które ma wyjaśnić okoliczności tragicznego zdarzenia. Kluczowe pytania dotyczą m.in. tego, czy strzał był efektem zaniedbania, nieodpowiednich procedur, czy też innych czynników, które mogły wpłynąć na przebieg interwencji.
Równolegle z postępowaniem prokuratorskim trwa wewnętrzne postępowanie dyscyplinarne w policji. Jego celem jest ocena, czy funkcjonariusz naruszył zasady wykonywania służby oraz czy jego działania były zgodne z obowiązującymi przepisami. Wyniki tego postępowania mogą wpłynąć na dalszą karierę zawodową policjanta i ewentualne konsekwencje służbowe.
Jak informowaliśmy w checkPRESS.pl, pod koniec listopada bieżącego roku podczas rutynowej interwencji na warszawskiej Pradze młody policjant śmiertelnie postrzelił kolegę na ul. Inżynierskiej.
Funkcjonariusz oddał strzał do uciekającego mężczyzny, choć przed nim był jego kolega. Pomimo szybkiej akcji ratowników medycznych i postrzelony policjant zmarł w szpitalu w wyniku odniesionych obrażeń.
Sąd nie przychylił się do wniosku prokuratury, która żądała tymczasowego aresztowania mężczyzny. Jak podaje portal RMF24, "policjant odpowie za przekroczenie uprawnień, nieuzasadnione użycie broni i spowodowanie uszczerbku na zdrowiu, który doprowadził do śmierci".
Za popełnione czyny mężczyźnie grozi kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie