
Thomas Portes, stwierdził podczas wiecu poparcia dla Palestyńczyków, że izraelscy sportowcy "nie są mile widziani na igrzyskach olimpijskich w Paryżu", co wywołało szerokie kontrowersje. Mer Nicei, Christian Estrosi, zażądał zdelegalizowania LFI, twierdząc, że takie wypowiedzi mogą zaszkodzić reputacji Francji, a Yonathan Arfi z Crif uznał je za "nieodpowiedzialne", przypominając o zamachu terrorystycznym w Monachium w 1972 roku.
Startuje Olimpiada w Paryżu. Thomas Portes, prominentny polityk skrajnie lewicowej partii Francja Nieujarzmiona (LFI), wywołał burzę swoimi wypowiedziami podczas wiecu poparcia dla Palestyńczyków w sobotni wieczór. Podczas swojego przemówienia jasno stwierdził, że izraelscy sportowcy "nie są mile widziani na igrzyskach olimpijskich w Paryżu".
W swojej przemowie Portes powiedział:
Jestem tu, by powiedzieć, że delegacja izraelska nie jest mile widziana w Paryżu. Sportowcy izraelscy nie są mile widziani na igrzyskach w Paryżu.
Jego słowa wzbudziły wiele kontrowersji i wywołały natychmiastową reakcję zarówno w kraju, jak i za granicą.
Jednym z najbardziej zdecydowanych krytyków wypowiedzi Portesa okazał się mer Nicei, Christian Estrosi. W niedzielę zażądał on zdelegalizowania partii LFI, argumentując, że takie wypowiedzi są nie do przyjęcia i mogą zaszkodzić reputacji Francji na arenie międzynarodowej. Estrosi podkreślił, że igrzyska olimpijskie to wydarzenie, które powinno łączyć, a nie dzielić ludzi.
Yonathan Arfi, przewodniczący Crif, uznał wystąpienie Portesa za "nieodpowiedzialne". Porównał jego słowa do wystawiania sportowców izraelskich na cel, przypominając o tragicznym zamachu terrorystycznym podczas igrzysk w Monachium w 1972 roku, kiedy to zginęło 11 członków izraelskiej ekipy olimpijskiej. Arfi podkreślił, że takie wypowiedzi mogą prowadzić do eskalacji napięć i zagrożeń.
Muriel Ouaknine-Melki, prawniczka i szefowa francuskiej organizacji OJE (Europejska Organizacja Żydowska), zapowiedziała złożenie oficjalnej skargi przeciwko Thomasowi Portesowi. OJE argumentuje, że wypowiedzi Portesa naruszają zasady równości i szacunku, które powinny obowiązywać w życiu publicznym, zwłaszcza w kontekście tak ważnego wydarzenia jak igrzyska olimpijskie.
Igrzyska olimpijskie w Paryżu w 2024 roku mają być symbolem jedności i pokoju. Wypowiedzi takie jak te Thomasa Portesa mogą stanowić poważne zagrożenie dla tego przesłania, wywołując niepotrzebne napięcia i kontrowersje. Organizatorzy igrzysk starają się promować wartości olimpijskie, takie jak równość, szacunek i przyjaźń między narodami, co jest niezbędne dla sukcesu tego globalnego wydarzenia
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie