W nocy z wtorku na środę w miejscowości Osiny w województwie lubelskim doszło do tajemniczej eksplozji. Na polu kukurydzy znaleziono szczątki niezidentyfikowanego obiektu. Według wstępnych ustaleń Ministerstwa Obrony Narodowej mógł to być dron, choć jego charakter wciąż pozostaje niejasny.
Około godziny 2 w nocy mieszkańcy Osin zgłosili głośny wybuch. Policja i służby ratunkowe, które dotarły na miejsce, odnalazły nadpalone fragmenty metalu i plastiku. Siła eksplozji była na tyle duża, że w kilku domach wybite zostały szyby. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń.
Minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz przekazał, że istnieje wysokie prawdopodobieństwo, iż obiekt był dronem.
Trwa analiza, czy miał on charakter militarny, czy mógł być wykorzystywany do przemytu. Szef MON nie wykluczył również scenariusza sabotażu, podkreślając, że podobne zdarzenia miały miejsce w innych krajach Unii Europejskiej.
Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że systemy radiolokacyjne nie odnotowały naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej – ani ze strony Ukrainy, ani Białorusi. Według wstępnych ustaleń szczątki mogą należeć do starego silnika ze śmigłem. Sprawa jest jednak nadal badana.
Na miejscu pracują policja, żandarmeria wojskowa, Wojska Obrony Terytorialnej oraz wojska operacyjne. Do akcji zaangażowano również śmigłowce i bezzałogowce. Służby prowadzą intensywne poszukiwania fragmentów obiektu, a teren został dokładnie zabezpieczony.
Wojewoda lubelski Krzysztof Komorski potwierdził, że w wyniku eksplozji uszkodzeniu uległy trzy budynki mieszkalne.
Podkreślił jednak, że mieszkańcy nie są zagrożeni i mogą czuć się bezpiecznie. Dodatkowo zapewniono wsparcie psychologiczne dla osób dotkniętych skutkami zdarzenia.
Prokuratura Okręgowa w Lublinie prowadzi czynności w kierunku sprowadzenia bezpośredniego zagrożenia dla życia i zdrowia ludzi (art. 163 kodeksu karnego). Pod nadzorem prokuratora zabezpieczane są wszystkie ślady i dowody. Choć eksplozja była gwałtowna, nie doszło do pożaru ani ofiar.
Minister Kosiniak-Kamysz zwrócił uwagę, że w ostatnich miesiącach w Europie notuje się coraz więcej aktów sabotażu, często powiązanych z rosyjskimi działaniami hybrydowymi. Nie można więc wykluczyć, że incydent w Osinach miał podobny charakter.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie