
Rząd osiągnął porozumienie w sprawie podwyżki zasiłku pogrzebowego. Od 1 stycznia 2026 roku świadczenie to wzrośnie z obecnych 4 tys. zł do 7 tys. zł. Decyzja ta kończy trwający od miesięcy spór między Ministerstwem Rodziny a Ministerstwem Finansów. Mimo że rząd był zgodny co do potrzeby podniesienia tej kwoty, różnice pojawiły się w kwestii waloryzacji i jej wysokości.
Resort rodziny forsował wzrost do 7 tys. zł oraz coroczną waloryzację, natomiast Ministerstwo Finansów proponowało 6450 zł i zamrożenie świadczenia na kolejne lata.
Ostatecznie przyjęto kompromis – 7 tys. zł bez corocznych podwyżek. Waloryzacja nastąpi dopiero wtedy, gdy inflacja skumulowana przekroczy 5 proc.
Eksperci z branży funeralnej uważają, że podwyżka, choć potrzebna, jest spóźniona i niewystarczająca. Koszty pochówku rosną dynamicznie, a obecne ceny często przekraczają wartość świadczenia.
Arkadiusz Ambroziak, właściciel zakładu pogrzebowego "Regina" w Kołobrzegu, zauważa, że minimalny koszt organizacji pogrzebu to już teraz 6 tys. zł, a do tego dochodzą opłaty cmentarne, które mogą wynosić nawet 1,5 tys. zł. W związku z tym nowa kwota zasiłku może okazać się niewystarczająca, zwłaszcza jeśli ceny usług pogrzebowych nadal będą rosły.
Oprócz samego zasiłku pogrzebowego rząd zapowiadał także zmiany dotyczące opłat cmentarnych. W programie "100 konkretów" pojawiła się propozycja, aby samorządy mogły regulować maksymalne stawki na cmentarzach wyznaniowych. Celem takiego rozwiązania jest ochrona obywateli przed niekontrolowanymi podwyżkami.
Niestety, mimo zapowiedzi, przepisy w tej sprawie wciąż nie zostały uchwalone. Jeśli opłaty cmentarne wzrosną, nawet zwiększony zasiłek może nie wystarczyć na pokrycie kosztów pochówku.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie