Reklama

Policja będzie łapać już od czwartku. Drogówka rusza z Akcją Znicz

Od najbliższego czwartku na polskich drogach zaroi się od policjantów. Rusza bowiem coroczna Akcja Znicz czyli wzmożone kontrole kierowców z okazji wyjazdów na Święto Zmarłych. Już od kilku dni na drogach dojazdowych wokół cmentarzy i pod samymi nekropoliami obserwujemy coraz więcej aut osób odwiedzających groby, którzy przygotowują miejsca pochówku swoich bliskich do święta 1 listopada. Od 31 października do 4 listopada nad bezpieczeństwem będą czuwały tysiące policjantów.

Co roku ginie w świąteczny weekend kilkadziesiąt osób

Akcja Znicz odbywa się niemal co roku, nie jest więc żadną nowością dla kierowców, którzy zawożą swoje rodziny "na groby" z okazji Święta Zmarłych. W tym roku 1 listopada wypada w piątek, będzie to więc tzw. długi weekend, podczas którego policjanci zadbają. nie tylko o porządek na drogach dojazdowych do cmentarzy i wokół nich, starając się kierować ruchem i upłynniając ruch,ale zapowiadają także ściganie tych, dla których wyjazd na świąteczny weekend będzie okazją do przetestowania możliwości swoich maszyn.

Jazda na kacu może kosztować utratę prawa jazdy

Policja zapowiada, że patrole na drogach będą wyposażone w laserowe mierniki prędkości z rejestracją obrazu, pojawią się też nieoznakowane radiowozy z rejestratorami wideo. Nie zabraknie też wyrywkowych kontroli, znanych z akcji Trzeźwy Poranek, czyli kierowcy będą musieli przejechać obok funkcjonariusza, który będzie dawał kierowcom przez otwarte okno, przypominający rurę w kolorze żółtym alkomat. Ma to wyeliminować z dróg kierowców, którzy nie potrafią świętować bez wypicia alkoholu. Co roku wpada w te sposób kilkuset kierujących. Dlatego po wieczorze z alkoholem przed wyjazdem warto pójść na najbliższy komisariat i poprosić o badanie na zawartość alkoholu w organizmie. 

Przed ruszeniem w trasę dmuchnij w alkomat na posterunku

To badanie jest bezpłatne, a policja nie ma prawa odmówić "dmuchnięcia" w alkomat. Oczywiście na posterunek policji nie warto przyjeżdżać kierując pojazdem, bo jeśli okaże się, że  stężenie alkoholu krwi w organizmie przekracza dopuszczalną normę czyli 0,2 promila, to od razu pożegnamy się z prawem jazdy. Wiele osób traci uprawnienia z powodu "syndromu minionego dnia", a więc po przespanej nocy, gdy nie czują się już na rauszu i spożyciu obfitego śniadania wydaje się im, że są całkowicie it rzeźwi, gdy tymczasem we krwi nadal znajduje się alkohol. Dlatego prowadzenie auta, w dodatku na tzw. kacu może okazać się brzemienne w skutkach.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Źródło: checkpress.pl Aktualizacja: 29/10/2024 08:31
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo checkPRESS.pl




Reklama
Wróć do