
Pożar Marywilska 44 – Wietnamczycy proszą o pomoc. W rozmowie z mediami Hoang przyznał, że charakterystyczną cechą działalności w Marywilska 44 był jej rodzinny charakter. Wielu biznesmenów wietnamskiego pochodzenia prowadziło swoje przedsiębiorstwa wraz z rodziną, tworząc tym samym więź nie tylko biznesową, lecz także emocjonalną. Ta bliska współpraca rodzinna sprawiła, że pożar miał nie tylko znaczący wpływ na stabilność finansową, lecz także na życie codzienne wielu osób.
Mężczyzna, który przemawiał w imieniu zespołu koordynującego działania pomocowe, podkreślił wagę natychmiastowej reakcji na potrzeby poszkodowanych. W trakcie zebrania starano się pośredniczyć w zapewnieniu przynajmniej tymczasowych miejsc do prowadzenia działalności. Dla osób zainteresowanych handlem hurtowym istnieje deklaracja wsparcia ze strony centrum handlowego w Wólce Kosowskiej, które oferuje miejsca w pawilonach handlowych.
Rzecznik, informując mediów, że zainteresowani kontynuowaniem handlu detalicznego usłyszeli o wstępnej pomocy ze strony centrum handlowego z ulicy Bakalarskiej. Te inicjatywy wskazują na szybką i skuteczną reakcję biznesowego środowiska na tragedię, a także na potrzebę wsparcia i solidarności w trudnych chwilach.
W rozmowie z mediami Hoang wyraził pilną potrzebę określenia, które rodziny potrzebują wsparcia już teraz, w tym momencie. Wśród najpilniejszych problemów wymienił konieczność zapewnienia opłat za mieszkania oraz dostarczenia jedzenia dla dzieci. W odpowiedzi na te potrzeby, planowane jest zorganizowanie specjalnej składki, aby zapewnić niezbędną pomoc finansową dla poszkodowanych rodzin.
Rzecznik Stowarzyszenia Przedsiębiorców Wietnamskich podkreśla istotę tej kwestii w obliczu tragicznych wydarzeń. Straty materialne są jednym aspektem, ale utrata dokumentów osobistych i biznesowych może pogłębić kryzys i utrudnić odbudowę życia po tragedii. W tej sytuacji, gdy firmy nie funkcjonują, a ludzie stoją przed ruinami swoich przedsiębiorstw, przedłużenie ważności dokumentów pobytowych staje się kwestią o kluczowym znaczeniu.
Ta sytuacja stawia ich w trudnym położeniu, uniemożliwiając im dostęp do podstawowych usług czy też składanie ważnych dokumentów. Na spotkaniu obecny był ambasador Wietnamu w Polsce, który zapowiedział uruchomienie specjalnej linii dla składania wniosków o wydanie duplikatów dokumentów.
Informacja o pożarze dotarła do straży pożarnej w niedzielę o godzinie 3:30 rano. Po zaledwie 11 minutach pierwsze zastępy wozów strażackich pojawiły się na miejscu zdarzenia.
Niestety, jak informowały służby, znaczna część centrum handlowego była już wtedy zajęta przez ogień.
Żywioł rozprzestrzenił się błyskawicznie z powodu nagromadzonych w środku materiałów łatwopalnych, przede wszystkim tekstyliów. Ta sytuacja sprawiła, że strażacy musieli stawić czoła ogromnemu wyzwaniu, walcząc z rozprzestrzeniającym się żywiołem w warunkach skrajnego zagrożenia.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!