
Pożar w Dębsku - nie żyją 2 osoby. Straż pożarna otrzymała zgłoszenie o pożarze około godziny 1:30 w nocy. Na miejscu szybko pojawiły się jednostki strażackie, jednak największe straty poniosła jedna rodzina. Burmistrz Koźminka, Iwona Michniewicz, poinformowała, że kobieta z tej rodziny straciła syna i przyjaciela. Mężczyźni mieli około 35 i 70 lat. Wśród ewakuowanych nie było dzieci, więc na szczęście nic im się nie stało.
Oficer prasowy kaliskiej straży pożarnej, młodszy aspirant Jakub Pietrzak, potwierdził, że w wyniku pożaru zginął mężczyzna, natomiast tożsamość drugiej ofiary nie została jeszcze ustalona z powodu stanu zwłok. Starsza kobieta, która ucierpiała w wyniku pożaru, trafiła do szpitala w Kaliszu.
W akcji gaśniczej wzięło udział łącznie 23 zastępy straży pożarnej, zarówno ochotniczej, jak i państwowej. Obecnie trwa dogaszanie i rozbieranie częściowo konstrukcji budynku, która grozi zawaleniem się. Jak wyjaśnił oficer prasowy straży, budynek nie nadaje się już do zamieszkania, ponieważ został całkowicie objęty pożarem. Konstrukcja budynku, głównie drewniana i pokryta papą, sprzyjała szybkiemu rozprzestrzenianiu się ognia.
Przyczyna tragicznego pożaru jest obecnie nieznana i zostanie wyjaśniona przez policję, która prowadzi dochodzenie w tej sprawie. Władze lokalne, w tym burmistrz Koźminka, podjęły natychmiastowe działania w celu wsparcia pogorzelców. Osoby te otrzymały tymczasowe zakwaterowanie w hotelu w Emilianowie, całodzienne wyżywienie oraz opiekę psychologa. Gmina będzie również szukać dla nich lokali zastępczych.
Budujący jest fakt, że budynek miał aktualne przeglądy wszystkich instalacji, w tym elektrycznej, i został uznany za nadający się do zamieszkania. Przebieg zdarzenia oraz przyczyna pożaru będą dokładnie badane, aby wyjaśnić to tragiczne wydarzenie i zapobiec podobnym incydentom w przyszłości.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!