
Dziś w Warszawie odbędzie się protest, na który przyjedzie około 1500 pracowników kopalni Bogdanka oraz elektrowni w Kozienicach i Połańcu. Głównymi tematami manifestacji są żądania podwyżek oraz przyszłość polskiego górnictwa i energetyki.
Pracownicy kopalni Bogdanka oraz elektrowni w Kozienicach i Połańcu, zrzeszeni w związkach zawodowych działających w zakładach Enei, mają dziś protestować przed Ministerstwem Aktywów Państwowych w Warszawie. Związkowcy reprezentujący górników i energetyków domagają się nie tylko podwyżek, ale także jasnych informacji na temat przyszłości swoich miejsc pracy, zwłaszcza w kontekście transformacji energetycznej Polski.
Protest ma rozpocząć się o godzinie 11:00 przed siedzibą Ministerstwa Aktywów Państwowych przy ulicy Kruczej 36. Według organizatorów demonstracja ma zwrócić uwagę rządu na pilne kwestie dotyczące przyszłości kopalni Bogdanka, a także transformacji energetycznej kraju.
Mariusz Romańczuk, przewodniczący Komisji Międzyzakładowej NSZZ „Solidarność” w kopalni Bogdanka, podkreśla, że głównym celem protestu nie są wyłącznie podwyżki. Istotnym elementem demonstracji jest brak jasności co do przyszłości kopalni. Przewodnia myśl protestu to hasło „Nic o nas bez nas”. Związkowcy obawiają się, że decyzje o przyszłości kopalni i innych zakładów energetycznych mogą być podejmowane bez ich udziału.
Romańczuk zwrócił również uwagę na pytanie o ewentualną datę zamknięcia kopalń. W jego ocenie pracownicy muszą mieć pełną świadomość tego, jakie decyzje zostaną podjęte w kwestii wydzielania i transformacji sektora energetycznego.
Wiceminister aktywów państwowych, Jacek Bartmiński, wyraził opinię, że protest nie powinien się odbywać, ponieważ ministerstwo nie jest odpowiedzialne za kwestie energetyczne. Za te kwestie odpowiada obecnie Ministerstwo Przemysłu w Katowicach, które powołano specjalnie do tego celu.
Bartmiński podkreślił także, że świat dynamicznie się zmienia, a Polska odchodzi od wydobycia i spalania węgla kamiennego. Transformacja energetyczna jest nieunikniona, a przyszłość sektora węglowego stoi pod znakiem zapytania.
Związkowcy liczą, że protest przyciągnie uwagę przedstawicieli rządu i doprowadzi do spotkania, na którym zostaną omówione konkretne plany dotyczące transformacji energetycznej. Oczekują także wyjaśnień w sprawie funduszy, które mają być przeznaczone na ten proces.
Pracownicy kopalni i elektrowni chcą brać aktywny udział w dyskusjach dotyczących ich przyszłości oraz transformacji energetycznej, aby mieć pewność, że ich interesy zostaną uwzględnione.
Zarząd Transportu Miejskiego (ZTM) poinformował, że w związku z protestem mogą pojawić się zmiany w trasach niektórych linii autobusowych. Jeśli przejazd ulicą Kruczą będzie niemożliwy, autobusy linii 107 zostaną skierowane na trasy objazdowe.
ZTM apeluje do pasażerów o śledzenie aktualnych informacji dotyczących komunikacji miejskiej, aby uniknąć ewentualnych utrudnień.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie