
Podczas wczorajszego posiedzenia Sejmu doszło do burzliwej wymiany zdań pomiędzy posłem Koalicji Obywatelskiej, mecenasem Romanem Giertychem, a byłym ministrem obrony narodowej, Antonim Macierewiczem. Giertych, który od lat reprezentuje rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej, ostro zaapelował do Macierewicza, sugerując mu ucieczkę do Kaliningradu.
W trakcie swojego wystąpienia Giertych odniósł się do najnowszych zarzutów wobec Antoniego Macierewicza, które dotyczą zdrady dyplomatycznej.
Mecenas, znany ze swojego ostrego języka i nieugiętej postawy wobec byłego ministra, nie przebierał w słowach.
— Uciekaj pan do Kaliningradu. Tam czeka na ciebie dacza, czekają ruble. To jest twoja ostatnia szansa. Game over — powiedział Giertych, zwracając się bezpośrednio do Macierewicza z mównicy sejmowej.
Wypowiedź ta wywołała burzę na sali obrad, wywołując aplauz ze strony niektórych posłów opozycji oraz oburzenie ze strony przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości. Macierewicz nie odpowiedział na komentarz Giertycha, jednak jego wyraz twarzy i gesty sugerowały, że słowa mecenasa wywołały silne emocje.
Konflikt pomiędzy Romanem Giertychem a Antonim Macierewiczem trwa od wielu lat i jest związany przede wszystkim z dochodzeniem w sprawie katastrofy smoleńskiej. Giertych, reprezentując rodziny ofiar, wielokrotnie krytykował działania Macierewicza jako przewodniczącego podkomisji smoleńskiej. Zarzucał mu manipulacje oraz brak rzetelności w prowadzonym śledztwie.
— Antoni Macierewicz przez lata oszukiwał Polaków, powtarzając nieprawdziwe tezy dotyczące katastrofy smoleńskiej. To, co robił, nie miało nic wspólnego z dochodzeniem prawdy, a jedynie służyło celom politycznym — mówił Giertych w jednym z wywiadów.
Ostatnie oskarżenia wobec Macierewicza dotyczą rzekomej zdrady dyplomatycznej i współpracy z rosyjskimi służbami. Według źródeł zbliżonych do prokuratury, śledztwo obejmuje kontakty Macierewicza z osobami powiązanymi z rosyjskimi strukturami wpływu, co może stanowić zagrożenie dla polskiego bezpieczeństwa narodowego.
Choć szczegóły sprawy nie zostały jeszcze ujawnione opinii publicznej, pojawiające się informacje wywołały falę spekulacji i oburzenia w kręgach politycznych. Roman Giertych, jako adwokat i poseł KO, postanowił publicznie odnieść się do tej sytuacji, nie szczędząc ostrych słów.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie