
Szef rosyjskiej agencji kosmicznej Roskosmos, Dmitrij Bakanow, poinformował, że Rosja wkrótce uruchomi system łączności satelitarnej podobny do amerykańskiego Starlinka. Deklaracja padła w środowym wywiadzie telewizyjnym.
– Wkrótce uruchomimy własny terminal – zapowiedział Bakanow, odnosząc się do sugestii dziennikarza, że rosyjskie wojska obecnie korzystają z terminali amerykańskiej produkcji.
Starlink, kontrolowany przez firmę SpaceX należącą do Elona Muska, to sieć satelitów umieszczonych na niskiej orbicie okołoziemskiej, która umożliwia dostęp do szybkiego internetu niemal w każdym miejscu na świecie. System stał się kluczowy szczególnie w regionach odległych oraz w strefach działań wojennych, gdzie tradycyjna infrastruktura telekomunikacyjna nie funkcjonuje.
Rosyjska zapowiedź wskazuje, że Kreml chce uniezależnić się od zagranicznych rozwiązań technologicznych i stworzyć alternatywną sieć, która mogłaby służyć zarówno potrzebom cywilnym, jak i wojskowym.
Od początku wojny w Ukrainie Starlink odgrywa istotną rolę w działaniach obronnych Kijowa, zapewniając niezawodną komunikację nawet w trudnych warunkach frontowych. Według analityków to właśnie ta skuteczność sprawiła, że Rosja intensyfikuje prace nad własnym systemem.
Deklaracja Bakanowa może być więc kolejnym sygnałem technologicznego wyścigu, w którym Moskwa stara się dorównać rozwiązaniom stosowanym przez Zachód.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie