Reklama

Sakiewicz w TV Republika nazywa szaleńczy rajd Macierewicza drobnostką. Eksperci w szoku

Eksperci od bezpieczeństwa ruchu drogowego są w szoku po tym, jak w ultraprawicowej TV Republika, szef tej stacji na antenie nazwał wybryki Antoniego Macierewicza na drodze "drobnostką". jakby tego było mało nie odniósł się w żaden sposób do najcięższego wykroczenia polityka PiS czyli wyprzedzania na pasach. Mowa była jedynie o rozmowie przez telefon i to rzekomo, gdy toyota, którą kierował były szef MON stała. Sakiewicz wybiela wykroczenia Macierewicza, mimo że wszystkie jego "wyczyny" na drodze zostały zarejestrowane na filmie przez dziennikarzy Faktu.

Szok i niedowierzanie eksperta

"Tego rodzaju zachowanie to bandytyzm drogowy, szereg wykroczeń popełnionych w tak krótkim czasie nie mieści się w głowie" - mówi specjalnie dla checkpress.pl autorytet w dziedzinie bezpieczeństwa ruchu drogowego, egzaminator i instruktor z wieloletnim stażem, Mariusz Sztal z IntroHL. - Konsekwencje takiego działania to oczywiście powtórny, kontrolny egzamin - dodaje ekspert.

Wybielanie pirata w oczach opinii publicznej

Tymczasem do niebywałych scen doszło na antenie ultraprawicowej TV Republika podczas rozmowy szefa tej stacji z posłem PiS, Antonim Macierewiczem. - Nie sposób żebym o to nie zapytał, wprawdzie rzecz śmieszna i drobna, ale ponieważ żyją tym media, podobno rozmawiał pan przez komórkę jadąc samochodem - pytał Sakiewicz, udając niedoinformowanego.

Ten "dziennikarz" postanowił w żywe oczy zmanipulować widzów Republiki, omijając niewygodne fakty. - To chyba najcięższy dowód, jaki są w stanie panu przedstawić - dodał. Sakiewicz oczywiście mija się z prawdą, bo przyłapany na gorącym uczynku Macierewicz odpowie za kilka wykroczeń, w wyniku których zebrał rekordowe 32 pkt. karne!

Amnezja Sakiewicza i Macierewicza

Nie padło ani jedno słowo o wyprzedzaniu na pasach, które należy do najcięższych wykroczeń drogowych, wycenianych przez policyjny taryfikator na 15 pkt. karnych i 1500 zł grzywny. Sam Macierewicz, gdy tylko dojrzał pomocną dłoń tej presstytutki nie wahał się ani chwili żeby z niej skorzystać. - To trzeba będzie sprawdzić, moim zdaniem samochód wtedy stał, ale jeżeli to była prawda to jestem absolutnie do dyspozycji - odpowiedział Macierewicz.

Najwyraźniej doznał amnezji, skoro nie pamięta nie tylko tego wykroczenia, wartego 12 pkt.karnych i 500 zł mandatu, ale także kolejnych nastepujących po sobie zdarzeń. Tym bardziej w takiej kondycji psychicznej i zaburzeniami pamięci nie powinien więcej usiąść za kierownicą. Pirat drogowy, Antoni Macierewicz, dodaje, że jest gotów ponieść konsekwencje i jest do dyspozycji, o ile to o czym mówią i piszą media "rzeczywiście jest prawdą".

Zamiast skruchy atak na Tuska

- Ta sprawa jest niedopuszczalna, nie można łamać prawa w tej kwestii - tłumaczy, by za chwilę przejść do ataku na premiera Donalda Tuska, który za zbyt szybką jazdę w terenie zabudowanym, przekroczenie o 50 km/h, zgodnie z prawem stracił uprawnienia do kierowania na trzy miesiące, tak jak każdy inny obywatel, który popełni podobne wykroczenie. Tusk jest tu odmieniany przez wszystkie przypadki, choć jego sprawa była od początku jasna i poniósł jej konsekwencje.

Zdaniem Macierewicza to Donald Tusk w przeciwieństwie do niego stwarzał na drodze prawdziwe zagrożenie. - Żadne z moich działań nie było zagrożeniem - twierdzi prominentny polityk PiS. Jego słowa to kolejny dowód na to, że powinien zapomnieć o uprawnieniach do kierowania pojazdami.

 

 

 

 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Źródło: chceckpress.pl Aktualizacja: 08/11/2024 11:29
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo checkPRESS.pl




Reklama
Wróć do