
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski wyraził poparcie dla premier Włoch Giorgii Meloni w kontekście jej czwartkowej wizyty w Stanach Zjednoczonych, gdzie spotka się z prezydentem Donaldem Trumpem.
Jak podkreślił, liczy na to, że włoska liderka zdoła przekonać amerykańskiego prezydenta do dwóch kluczowych kwestii – rezygnacji z ceł na produkty z Unii Europejskiej oraz utrzymania wsparcia dla Ukrainy.
– Oczywiście kibicujemy premier Meloni. Ona zajmuje odpowiedzialną i etyczną postawę wobec rosyjskiej agresji na Ukrainę. Mam nadzieję, że w tej sprawie, a także w kwestii ceł, uda jej się przekonać prezydenta Trumpa – powiedział Sikorski, który przebywał w czwartek we Wrocławiu, biorąc udział w konferencji East x West Forum.
Wizyta Meloni w Białym Domu ma istotne znaczenie zarówno polityczne, jak i gospodarcze. Włoska premier jest pierwszym szefem rządu państwa UE, który odwiedza Donalda Trumpa od momentu jego powrotu na arenę międzynarodową jako głowa państwa. Spotkanie odbywa się w cieniu kontrowersji wokół amerykańskich ceł na towary z Europy – Trump ogłosił ich wprowadzenie, ale ostatecznie zostały one zawieszone na okres 90 dni.
Zarówno Meloni, jak i przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, opowiadają się zdecydowanie przeciwko protekcjonistycznym rozwiązaniom. W ich ocenie cła uderzają nie tylko w europejską, ale i w amerykańską gospodarkę.
Zarówno Rzym, jak i Bruksela, promują ideę całkowitego zniesienia ceł przemysłowych pomiędzy Unią Europejską, a Stanami Zjednoczonymi. Propozycja, którą przedstawiła Komisja Europejska, zakłada wzajemne korzyści gospodarcze oraz stabilizację handlowych relacji transatlantyckich.
Jednakże, jak zaznaczają eksperci, deklaracje prezydenta USA do tej pory nie sugerują otwartości na kompromis. Obserwatorzy polityczni zwracają uwagę, że Trump konsekwentnie forsuje koncepcję "America First", co może utrudnić osiągnięcie porozumienia.
Wśród tematów poruszanych podczas spotkania w Waszyngtonie znalazła się również kwestia wsparcia dla Ukrainy. Giorgia Meloni, podobnie jak Polska i większość krajów UE, podkreśla konieczność dalszej pomocy dla Kijowa w obliczu trwającej wojny.
Poparcie Trumpa w tej sprawie pozostaje jednak niepewne, zwłaszcza że jego wypowiedzi dotyczące konfliktu są często niejednoznaczne.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie