
Na linii prezydent elekt – Ministerstwo Spraw Zagranicznych pojawia się coraz więcej napięć. W ostatnich dniach Karol Nawrocki i Radosław Sikorski publicznie wymienili się uszczypliwościami, które wykraczają daleko poza kurtuazyjną wymianę zdań. W tle tej wymiany znajduje się przyszłość rządu oraz kierunek, jaki Polska obierze w sprawach europejskich i międzynarodowych.
Karol Nawrocki już w trakcie swojej kampanii wyborczej jasno wskazywał, że jego głównym celem będzie obalenie rządu Koalicji 15 października.
W rozmowie na antenie Polsat News Karol Nawrocki zareagował na propozycję MSZ dotyczącą spotkania informacyjnego na temat polityki zagranicznej. Jego wypowiedź była ironiczna – zasugerował, że to on mógłby instruować szefa dyplomacji, m.in. w zakresie zarządzania instytucjami.
– Podzielę się swoim doświadczeniem. Powiem panu ministrowi, jak rozmawia się z prezydentem, który dostał 10,5 mln głosów – zaznaczył prezydent elekt.
Na słowa Nawrockiego odpowiedział we wtorek szef polskiej dyplomacji. W Programie Trzecim Polskiego Radia przypomniał, że to MSZ jako pierwsze wystąpiło z inicjatywą spotkania. – Jeśli prezydent elekt uważa, że już wszystko wie, poczekamy, aż obejmie urząd – skwitował Sikorski.
Minister spraw zagranicznych nie pozostawił wątpliwości co do swojej oceny politycznych intencji Nawrockiego. Zdaniem Sikorskiego, prezydent elekt ma realizować cel wyznaczony przez prezesa PiS – Jarosława Kaczyńskiego.
– Będzie miał tylko jedno zadanie: doprowadzić do upadku obecnego rządu – podkreślił.
W jego ocenie, działania i wypowiedzi Nawrockiego wyraźnie sugerują chęć współpracy z PiS i Konfederacją, które wspólnie miałyby odzyskać władzę.
Wśród tematów konfliktu znalazła się również kwestia członkostwa Ukrainy w Unii Europejskiej. Nawrocki wyraził sprzeciw wobec „bezwarunkowego wejścia” tego kraju do Wspólnoty. Sikorski skomentował to ostro:
– Nie istnieje coś takiego jak bezwarunkowe przyjęcie. Każdy kraj musi przejść proces screeningu – przypomniał minister, dodając, że obecnie Ukraina nie może nawet rozpocząć formalnych negocjacji ze względu na blokadę ze strony Węgier.
Niepokój szefa MSZ wzbudziła również deklaracja prezydenta elekta dotycząca chęci jednostronnego wypowiedzenia unijnego paktu migracyjnego. Sikorski ocenił, że byłaby to ingerencja w kompetencje rządu, a nie głowy państwa.
– To nie wróży dobrze. Prezydent nie prowadzi polityki europejskiej – zaznaczył.
Wśród krytycznych komentarzy Sikorski znalazł także miejsce na jeden gest dobrej woli – pozytywnie ocenił planowane spotkanie Nawrockiego z nowym szefem NATO Markiem Ruttem, które ma się odbyć w Brukseli. Jak stwierdził, „to dowód na szacunek, jaki Polska wciąż budzi na arenie międzynarodowej”.
Minister zapewnił, że jeśli zostanie zaproszony na Radę Gabinetową w sprawie migracji – weźmie w niej udział. Ma to być pierwsza taka inicjatywa zapowiedziana przez prezydenta elekta jeszcze przed objęciem urzędu.
Zgodnie z deklaracją marszałka Sejmu Szymona Hołowni, jeśli Sąd Najwyższy nie zakwestionuje ważności wyborów prezydenckich, Zgromadzenie Narodowe zostanie zwołane 6 sierpnia. Tego dnia Karol Nawrocki ma oficjalnie objąć urząd Prezydenta RP.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie