Reklama

Siostra Bernadetta - wyrok za gwałty i pobicia. Kościół zapłaci 500 tysięcy

25/07/2023 09:32

Sąd przyznał zadośćuczynienie w wysokości 500 tysięcy złotych ofierze siostry Bernadetty. Pan Paweł, były wychowanek ośrodka opiekuńczego sióstr boromeuszek w Zabrzu, który jako dziecko doświadczył okrutnych aktów przemocy, w tym bicia i gwałcenia dziś mieszka za granicą. Nie chce wracać do Polski. W sumie odpowiedzialność za te czyny mają ponieść siostra Bernadetta, ówczesna dyrektorka ośrodka, siostry boromeuszki oraz ich ubezpieczyciel. Jest to pierwszy w Polsce tak wysoki wyrok dla ofiary przemocy w sierocińcu.

Siostra Bernadetta - wyrok za gwałty i pobicia. Historia ofiary była przedmiotem reportażu Justyny Kopińskiej z 2014 roku, a także książki o tym samym tytule. Ujawniła ona wiele przypadków przemocy, które miały miejsce w ośrodku wychowawczym prowadzonym przez siostry boromeuszki. Według ustaleń prokuratury, przemoc wobec dzieci przez zakonnice trwała od lat 70. XX wieku.

Siostra Bernadetta - wyrok za gwałty i pobicia

Ofiara, o której mowa w reportażu, to Paweł, który jako małe dziecko trafił do ośrodka boromeuszek. Tam doświadczył wielu aktów brutalności ze strony zakonnic oraz starszych chłopców, którzy również byli pod opieką sióstr. Paweł został bity różnymi narzędziami, w tym wieszakami, menażkami, chochlami, pasami, trzepaczkami, kluczami i krzesłami. Opisywał, że bił go również osobiście siostra Bernadetta, używając drewnianego wieszaka. Dodatkowo, starsi wychowankowie ośrodka zgwałcili Pawła, gdy ten miał zaledwie sześć lat.

Kościół katolicki winny okrucieństwa

W wyniku opublikowania reportażu, Paweł otrzymał pomoc adwokata Przemysława Rosatiego, który zdecydował się reprezentować go bez wynagrodzenia. Adwokat wniósł pozew przeciwko Kongregacji Sióstr Miłosierdzia Św. Karola Boromeusza, siostrze Bernadetcie oraz ubezpieczycielowi boromeuszek - PZU. Żądał miliona złotych zadośćuczynienia i 2,5 tysiąca złotych comiesięcznej renty dla Pawła.

W dzisiejszym wyroku Sąd Okręgowy w Warszawie przyznał Pawłowi 500 tysięcy złotych solidarnie od wszystkich pozwanych. Warto zaznaczyć, że wyrok jest nieprawomocny, a sąd zrezygnował z ustnego uzasadnienia. Jest to jednak wyjątkowy i historyczny precedens w polskim wymiarze sprawiedliwości, gdyż to pierwszy tak wysoki wyrok w przypadku ofiary przemocy w sierocińcu.

Pierwszy tak wysoki wyrok

Dotychczasowe przypadki skazania Kościoła za wykorzystywanie seksualne nieletnich przez księży były szeroko komentowane. W jednym z najgłośniejszych z nich, zakon chrystusowców został zmuszony do wypłacenia miliona złotych zadośćuczynienia i 800 złotych comiesięcznej dożywotniej renty. Wyrok w sprawie siostry Bernadetty może być kolejnym znaczącym sygnałem dla całego kraju w kontekście walki z przemocą w placówkach opiekuńczych i sierocińcach. Sąd wskazał na odpowiedzialność instytucji, w tym zakonu, za akty przemocy, które miały miejsce pod ich opieką, oraz za zaniedbanie w obowiązku ochrony dzieci przed tymi czynami.

Kościół ubezpieczony od pedofilii, gwałtów i przemocy

Przypadek Pawła staje się ważnym sygnałem dla całego społeczeństwa i wskazuje na potrzebę wprowadzenia skutecznych mechanizmów zapobiegania przemocy w takich placówkach oraz odpowiedzialności za jej występowanie. Siostra Bernadetta zostaje skazana za znęcanie się nad podopiecznymi i podżeganie do gwałtów na nieletnich przez starszych wychowanków ośrodka, co przynosi jasny sygnał, że wszelka przemoc wobec dzieci będzie karana zgodnie z prawem. Wyrok ten staje się ważnym kamieniem milowym w walce o bezpieczeństwo dzieci przebywających w takich placówkach oraz o ich prawa i godność.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo checkPRESS.pl




Reklama
Wróć do