
Trąba powietrzna pochłonęła Głogów – ogromne zniszczenia i brak prądu. Wielu mieszkańców Dolnego Śląska odczuło skutki silnych burz, które przyniosły ze sobą ulewne deszcze, porywiste wiatry i gwałtowne pioruny. Burze rozpoczęły się późnym popołudniem, a ich intensywność wzrosła wieczorem. W niektórych miejscach wiatr osiągał prędkość ponad 90 km/h, co powodowało poważne szkody. Straż pożarna interweniowała przy licznych zgłoszeniach dotyczących powalonych drzew, uszkodzonych dachów oraz zalanych piwnic.
Trąba powietrzna – Głogów sprząta po załamaniu pogodowym. Jednak to nie był jedyny niepokojący incydent pogodowy. Dzień wcześniej, 18 czerwca, mieszkańcy Głogowa byli świadkami formowania się leja kondensacyjnego. To zjawisko meteorologiczne, rzadko spotykane w Polsce, przyciągnęło uwagę wielu osób.
Z relacji świadków wynika, że lej kondensacyjny, obserwowany nad miastem, w pewnym momencie dotknął ziemi, przekształcając się w trąbę powietrzną. Trąba przeszła przez obrzeża Głogowa, powodując znaczne zniszczenia. Uszkodzone zostały budynki gospodarcze, zerwane dachy oraz powalone drzewa. Na szczęście, nie odnotowano żadnych ofiar w ludziach.
Internet w ostatnich dniach obiegło poruszające nagranie, na którym uchwycono rzadkie zjawisko atmosferyczne nad miastem Wrocław. Film, opublikowany na popularnej stronie "Sorry. Taki mamy klimat" prowadzonej przez Jarosława Turałę, szybko zyskał uwagę internautów dzięki dramatycznym obrazom wirującej trąby powietrznej.
Nagranie wykonane zostało z Bulwaru Nadodrzańskiego i przedstawia wyraźnie widoczny lej kondensacyjny, który według relacji świadków, w pewnym momencie dotknął ziemi. Mikołaj Wójtowicz, autor nagrania, uwiecznił moment, kiedy trąba powietrzna znajdowała się niedaleko kolegiaty we Wrocławiu, co wzbudziło powszechne zainteresowanie i zaniepokojenie wśród mieszkańców.
W komentarzach pod nagraniem pojawiają się relacje osób, które były świadkami tego niezwykłego zjawiska. Pan Robert potwierdził, że drzewa zostały porwane przez silny wiatr wywołany przez trąbę powietrzną. Pani Agnieszka opisuje, że przez chwilę atmosfera była groźna, choć na szczęście burza nie przyniosła gradu. Syreny alarmowe słyszalne były z wszystkich stron, co świadczy o szybkiej reakcji służb na niebezpieczeństwo.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!